Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko po raz drugi w ciągu dwóch dni pogratulował Dmitrijowi Miedwiediewowi wyboru na stanowisko prezydenta Rosji - podały we wtorek prezydenckie służby prasowe w Kijowie.
W odróżnieniu od poniedziałku, kiedy to Juszczenko przesłał rosyjskiemu prezydentowi-elektowi tylko telegram gratulacyjny, we wtorek obaj politycy przeprowadzili rozmowę telefoniczną.
"Juszczenko pogratulował Miedwiediewowi w związku z jego przekonywującym zwycięstwem wyborczym" - powtórzyło biuro szefa państwa za poniedziałkowym komunikatem.
Juszczenko zadeklarował ponadto, że gotów jest do umacniania stosunków dwustronnych z Rosją "w oparciu o zaufanie, porozumienie i pragmatyzm" - czytamy.
Komunikat o rozmowie telefonicznej Juszczenki i Miedwiediewa ukazał się dwie i pół godziny przed zapowiedzianym przez rosyjski Gazprom kolejnym ograniczeniem dostaw gazu na Ukrainę.
Gazprom, który obciął już w poniedziałek dostawy paliwa o 25 proc. zagroził we wtorek, że zredukuje tego dnia od godziny 20.00 czasu moskiewskiego (18.00 czasu polskiego) dostawy gazu dla Ukrainy o następne 25 proc.
Rzecznik rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow wyjaśnił, że decyzja ta spowodowana jest brakiem postępów w rozmowach wokół uregulowania przez Kijów należności za zużyte paliwo.
Ukraińska kompania Naftohaz oświadczyła w odpowiedzi, że może zmniejszyć tranzyt rosyjskiego gazu do odbiorców w Zachodniej Europie.
Przebywające w tym czasie w Warszawie minister spraw zagranicznych Ukrainy Wołodymyr Ohryzko zapewnił, że tranzyt rosyjskiego gazu do Europy przez Ukrainę będzie nadal będzie odbywać się "normalnie" mimo ograniczenia dostaw przez Gazprom.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/
