We wtorek, gdy w parlamencie Ukrainy oczekiwane jest głosowanie nad ustawą w sprawie uwolnienia byłej premier Julii Tymoszenko, do Kijowa przybędzie unijny komisarz ds. rozszerzenia Sztefan Fuele - poinformowało w poniedziałek przedstawicielstwo UE na Ukrainie.
Na razie nie wiadomo, z jakimi politykami ukraińskimi spotka się komisarz. Plan jego wizyty wciąż jest uzgadniany - podała unijna ambasada.
Także we wtorek w Kijowie będą specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego na Ukrainę, Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox. Ich zadaniem jest ocena postępów tego kraju w przygotowaniach do zaplanowanego za dziesięć dni podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE.
Zawarcie umowy będzie możliwe, jeśli ukraiński parlament dokona zmian w prawie, które zbliżą je do standardów unijnych. Chodzi o zakończenie prac związanych z reformą prokuratury, zmianami ordynacji wyborczej oraz o nowelizację ustaw, które zapobiegną wybiórczemu stosowaniu prawa wobec przeciwników politycznych.
W tym kontekście posłowie Rady Najwyższej pracują nad ustawą, dzięki której odbywająca karę siedmiu lat więzienia Tymoszenko będzie mogła wyjechać na leczenie za granicę.
Ostateczna decyzja o podpisaniu, bądź braku podpisu pod umową stowarzyszeniową zapadnie prawdopodobnie na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który odbędzie się w przyszłym tygodniu.
W poniedziałek zebrani w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych państw UE oświadczyli, że wciąż czekają, że Ukraina wypełni warunki, od których zależy zawarcie umowy.
"Zbliżamy się do szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który nadal ma szanse być szczytem historycznym i wszyscy zdajemy sobie sprawę ze stawki, także dzisiejszych rozmów" - mówił w Brukseli szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
"Kilkakrotnie w Kijowie uprzedzałem władze ukraińskie, aby nie zostawiać spraw na ostatnią minutę. Niestety, one są zostawione na ostatnią minutę i to oznacza niepewność wyniku" - ostrzegł minister.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ro/