*Ministerstwo spraw zagranicznych Ukrainy skrytykowało w środę Rosję za niewpuszczenie na jej terytorium doradcy ukraińskiego prezydenta, co było zapewne retorsją za w wcześniejsze wydalenie z Ukrainy rosyjskiego działacza nacjonalistycznego. *
Mykoła Żułyński, były wicepremier a obecnie doradca prezydenta Wiktora Juszczenki do spraw kultury, został zawrócony z granicy Rosji we wtorek wieczorem, gdy udawał się w prywatną podróż do Petersburga.
Nastąpiło to w kilka godzin po deportowaniu z Symferopola na Krymie przywódcy rosyjskiego nacjonalistycznego Ruchu Euroazjatyckiego Aleksandra Dugina. Władze w Kijowie uznały go za osobę niepożądaną, której działalność zmierza do zdestabilizowania Ukrainy.
Przedstawiona w środę Moskwie nota protestacyjna ukraińskiego MSZ zarzuca jej "nieludzkie potraktowanie" Żułyńskiego, domagając się jednocześnie oficjalnych wyjaśnień.
Na przestrzeni ubiegłych kilku lat Kijów odmówił prawa wjazdu pewnej liczbie rosyjskich funkcjonariuszy państwowych i polityków, znanych z uczestniczenia w demonstracjach antyrządowych na Ukrainie i ostrego krytykowania jej władz. Moskwa odpowiadała na to wydalaniem obywateli ukraińskich. (PAP)
dmi/ ap/
2845