Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Media: szef kancelarii prezydenta obawia się zamachu na zlecenie Tymoszenko

0
Podziel się:

Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" zamieściła
we wtorek dokument, w którym
szef prezydenckiej kancelarii Wiktor Bałoha pisze, że obawia się
zamachu na jego życie z inspiracji premier Ukrainy Julii Tymoszenko.

Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" zamieściła we wtorek dokument, w którym szef prezydenckiej kancelarii Wiktor Bałoha pisze, że obawia się zamachu na jego życie z inspiracji premier Ukrainy Julii Tymoszenko.

Jest to - jak twierdzi gazeta - wydrukowany na papierze firmowym kancelarii prezydenckiej list Bałohy do p.o. szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyna Naływajczenki.

Bałoha pisze w nim, że uzyskane "z wiarygodnych źródeł" plany jego fizycznego zgładzenia wywołane są jego działalnością na stanowisku szefa administracji Wiktora Juszczenki.

"Według moich informacji inicjatorem i zleceniodawcą działań, których ostatecznym efektem ma być moja śmierć, jest premier Julia Tymoszenko. Oczekuje ona, że w ten sposób pozbędzie się ostatniej przeszkody dla osiągnięcia swego celu, czyli zdobycia stanowiska prezydenta Ukrainy " - napisał w liście Bałoha. Dodał, że zna nawet konkretne plany tego zamachu.

Bałoha napisał tu o możliwości "otrucia poprzez dodanie trucizny do jedzenia", zamiarach "inscenizacji wypadku drogowego (...) bądź samolotowego" z jego udziałem, a także planach zastrzelenia go "z broni palnej" przez zawodowego mordercę.

Jak podała we wtorek wieczorem agencja Interfax-Ukraina, ani SBU ani kancelaria Juszczenki nie zareagowały dotychczas na rewelacje "Ukrainskiej Prawdy".

Interfax przypomniał jednak, że w końcu sierpnia rzeczniczka SBU Maryna Ostapenko poinformowała o zatrzymaniu człowieka podejrzewanego o grożenie Bałodze.

Ostapenko oświadczyła wówczas, że informację o groźbach pod jego adresem przekazał SBU sam Bałoha.

"Obecnie wyjaśniamy, czy groźby te były związane z działalnością państwową szefa kancelarii prezydenta" - powiedziała Ostapenko.

"Ukrainska Prawda" skomentowała opublikowany we wtorek dokument stwierdzeniem, iż wyrażenie o "rewolucji pożerającej własne dzieci" ma w ostatnich czasach na Ukrainie coraz bardziej absurdalny charakter.

Była to oczywista aluzja wobec Juszczenki i Tymoszenko, sojuszników z czasów Pomarańczowej Rewolucji 2004 r., którzy nie przebierają dziś w metodach, by w wyborach prezydenckich w 2010 r. nie dopuścić konkurenta do stanowiska szefa państwa. (PAP)

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)