Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: MSZ w Kijowie: Rosjanie żałują, że nie wpuścili Owsijenki

0
Podziel się:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji żałuje, że odmówiono prawa wjazdu na
rosyjskie terytorium ukraińskiemu obrońcy praw człowieka Wasylowi Owsijence - poinformował we
wtorek rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeksandr Dikusarow.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji żałuje, że odmówiono prawa wjazdu na rosyjskie terytorium ukraińskiemu obrońcy praw człowieka Wasylowi Owsijence - poinformował we wtorek rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeksandr Dikusarow.

"Strona rosyjska na wysokim szczeblu wyraziła żal z tego powodu. (...) Incydent ten uważamy za wyczerpany" - oświadczył rzecznik na konferencji prasowej w Kijowie.

Według relacji Dikusarowa sprawa Owsijenki była przedmiotem rozmowy telefonicznej szefa ukraińskiej dyplomacji Kostiantyna Hryszczenki z przedstawicielem MSZ Rosji, została też omówiona na spotkaniu ukraińskiego ambasadora w Moskwie z szefostwem rosyjskiej dyplomacji.

Na stronie internetowej MSZ Rosji nie ma żadnego komunikatu, który dotyczyłby incydentu z Owsijenką.

Owsijenko, który jest obecnie członkiem Ukraińskiej Grupy Helsińskiej, podróżował do Rosji w ub. tygodniu, by wziąć udział w międzynarodowym spotkaniu w muzeum represji w byłym obozie dla więźniów politycznych we wsi Kuczino w obwodzie permskim. Owsijenko był więźniem tego obozu w latach 1981-1987.

Po przekroczeniu granicy rosyjska straż graniczna oświadczyła, że Owsijenko znajduje się na liście osób niepożądanych w Rosji, i poleciła mu powrócić na Ukrainę.

W poniedziałek ukraińscy obrońcy praw człowieka zwrócili się do prezydenta Wiktora Janukowycza z prośbą o wyjaśnienie, czy między Ukrainą i Rosją nadal obowiązuje tzw. czarna lista osób niepożądanych, które mają zakaz wjazdu na terytorium tych krajów.

Rzecznik ukraińskiego MSZ wyjaśnił we wtorek, że Rosjanie potwierdzili, iż zapewnienia prezydenta Rosji Dmitrija Miediwiediewa o likwidacji czarnych list między dwoma krajami pozostają w sile.

Tzw. czarne listy obywateli Ukrainy z zakazem wjazdu do Rosji oraz Rosjan, którzy nie mają prawa wjeżdżać na Ukrainę, były wynikiem ochłodzenia w stosunkach między Moskwą a Kijowem w czasach rządów poprzedniego, prozachodniego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki.

Ukraińskie służby uznawały za osoby niepożądane: szefa Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego, deputowanego do rosyjskiej Dumy Konstantina Zatulina i mera Moskwy Jurija Łużkowa. Temu ostatniemu w maju 2008 roku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zakazała bezterminowo wjazdu na Ukrainę z powodu jego wypowiedzi o statusie Sewastopola. Zakaz ten anulowano na początku czerwca 2010 roku.

Jarosław Junko(PAP)

jjk/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)