Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Parlament nie porozumiał się ws. amnestii

0
Podziel się:

Deputowani ukraińskiego parlamentu nie zdołali osiągnąć we wtorek porozumienia
w sprawie ustawy o amnestii dla uczestników trwających na Ukrainie protestów antyrządowych, podczas
których doszło do starć demonstrantów z milicją, a śmierć poniosło sześć osób.

Deputowani ukraińskiego parlamentu nie zdołali osiągnąć we wtorek porozumienia w sprawie ustawy o amnestii dla uczestników trwających na Ukrainie protestów antyrządowych, podczas których doszło do starć demonstrantów z milicją, a śmierć poniosło sześć osób.

W tej sytuacji w obradach ogłoszono przerwę. Posłowie zbiorą się ponownie w środę. Jeden z politycznych liderów protestów Ołeh Tiahnybok oświadczył, że opozycja chce, by ustawa została przyjęta bezwarunkowo, lecz strona rządowa się na to nie zgadza.

"Władze proponują ustawę o amnestii, lecz chcą, by weszła ona w życie w późniejszym terminie. My nalegamy, by ustawa została przyjęta bez jakichkolwiek warunków" - powiedział.

Rządząca Partia Regionów chce także, by przed uchwaleniem ustawy protestujący opuścili zajęte przez nich budynki państwowe, takie jak siedziba władz miejskich w Kijowie oraz szereg siedzib obwodowych (wojewódzkich) administracji państwowych w innych miastach ukraińskich. Opozycja nie zamierza na to przystać.

Ustawa o amnestii jest jednym z kilku warunków, od którego opozycja uzależnia wstrzymanie protestów. Choć we wtorek spełniono bardzo ważny postulat, dotyczący zmiany rządu - premier Mykoła Azarow podał się do dymisji, a prezydent ją przyjął - opozycja domaga się od władz jeszcze większych ustępstw, łącznie z wcześniejszymi wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi.

Andrij Parubij, opozycyjny deputowany, który jest komendantem miasteczka namiotowego na Majdanie Niepodległości w Kijowie, oświadczył w rozmowie z gazetą internetową "Ukrainska Prawda", że zanim protestujący opuszczą budynki rządowe, władze powinny opuścić te, które same zajmują.

"Oni opuszczają ul. Bankową (przy której znajduje się siedziba prezydenta) - my wychodzimy z Pałacu Październikowego (sala koncertowa przy Majdanie zajęta przez demonstrantów). Takie jest nasze wstępne stanowisko, a dalej będziemy wydawać kolejne instrukcje, kto i co powinien opuścić" - podkreślił.

"Kto wyjdzie z administracji prezydenckiej - zostanie objęty amnestią. Kto opuści Radę Ministrów - amnestia. Będzie warunek za warunek i tak będziemy prowadzili negocjacje. Majdanu nikt nie opuści. Ich działania (władz) mają być jednostronne" - oświadczył polityk.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)