Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Parlament wciąż czeka na członków rządu

0
Podziel się:

Deputowani ukraińskiego parlamentu wciąż oczekują przybycia członków rządu
premiera Mykoły Azarowa na debatę nad wnioskiem opozycji o jego dymisję. Przerwa w obradach, która
miała trwać pół godziny, ciągnie się już prawie półtorej godziny.

Deputowani ukraińskiego parlamentu wciąż oczekują przybycia członków rządu premiera Mykoły Azarowa na debatę nad wnioskiem opozycji o jego dymisję. Przerwa w obradach, która miała trwać pół godziny, ciągnie się już prawie półtorej godziny.

Zgodnie z przepisami rząd ma obowiązek stawić się w parlamencie na żądanie posłów, jednak we wtorek żaden z ministrów nie pojawił się na otwarciu obrad Izby.

Deputowany rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza oburzał się z trybuny, że opozycja nie może domagać się przybycia Rady Ministrów, skoro od kilku dni blokuje wszystkie wejścia do jej siedziby.

"Jak ministrowie mają tu przyjść, jeśli zablokowaliście drzwi budynków rządowych? Ministrowie nie mogą z nich wyjść!" - przemawiał.

Ministrowie, mimo zapewnienia rzecznika premiera Witalija Łukjanenki, że rząd pracuje w normalnym trybie, najprawdopodobniej znajdują się w swoich domach. Wielu wysokich urzędników państwowych w Kijowie mieszka w eleganckiej miejscowości Koncza Zaspa u granic miasta, więc dotarcie do Rady Najwyższej (parlamentu) wymaga czasu.

W przerwie obrad parlamentu kanał telewizyjny Rady Najwyższej pokazuje przemówienia członków gabinetu Mykoły Azarowa, którzy tłumaczą przyczyny wstrzymania przygotowań do zawarcia umowy stowarzyszeniowej z UE, potępiają użycie siły wobec demonstrantów i apelują do społeczeństwa o spokój. Ich wypowiedzi są powtarzane "na okrągło" od kilkudziesięciu minut.

Na Ukrainie już prawie dwa tygodnie trwają protesty niezadowolonych z niepodpisania przez władze umowy o stowarzyszeniu z UE. W sobotę i niedzielę milicja użyła wobec demonstrantów siły, za co opozycja obwinia rządzących. Wniosek o dymisję rządu złożono właśnie w związku z tymi wydarzeniami.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)