Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Sąd przedłuża areszt byłego szefa MSW

0
Podziel się:

Jurij Łucenko, były minister spraw wewnętrznych Ukrainy, który od 26 grudnia
przebywa w areszcie, pozostanie w nim jeszcze dwa miesiące - taką decyzję podjął w środę sąd
rejonowy w Kijowie.

Jurij Łucenko, były minister spraw wewnętrznych Ukrainy, który od 26 grudnia przebywa w areszcie, pozostanie w nim jeszcze dwa miesiące - taką decyzję podjął w środę sąd rejonowy w Kijowie.

Na posiedzenie sądu w tej sprawie nie wpuszczono dziennikarzy, a adwokat Łucenki został o nim poinformowany zaledwie 15 minut wcześniej i nie zdążył się na nie stawić.

Były minister oskarżany jest o nadużycia podczas sprawowania urzędu. Chodzi o to, że będąc szefem MSW przyznał swemu kierowcy dodatek emerytalny w wysokości 40 tys. hrywien (ok. 15 tys. złotych), za co grozi mu nawet osiem lat więzienia.

Środowa decyzja sądu oznacza, że Łucenko będzie pod strażą do 26 kwietnia.

Ten opozycyjny polityk, który stoi na czele partii Ludowa Samoobrona, uważa, że działania sądu i prokuratury wobec niego mają podtekst polityczny i są wyrazem zwalczania opozycji przez ekipę prezydenta Wiktora Janukowycza.

Łucenko był jednym z bohaterów pomarańczowej rewolucji 2004 roku. Były to masowe protesty wywołane fałszerstwami wyborczymi, których dopuszczał się obóz Janukowycza, będącego wówczas kandydatem na prezydenta z ramienia władz.

Wskutek protestów sfałszowana druga tura wyborów prezydenckich została powtórzona, a ostateczne zwycięstwo odniósł ówczesny kandydat opozycji Wiktor Juszczenko.

Niektórzy ukraińscy eksperci uważają, że aresztowanie Łucenki może być zemstą za aresztowanie w 2005 r. obecnego wicepremiera Borysa Kołesnikowa. Szefem MSW był wówczas Łucenko.

Kołesnikow został wtedy zatrzymany w związku ze śledztwem w sprawie próby naruszenia integralności terytorialnej Ukrainy. W listopadzie 2004 roku, jako zwolennik i współpracownik Janukowycza, był on uczestnikiem zjazdu w Siewierodoniecku, na którym domagano się autonomii dla wschodnich obwodów kraju.

Następnie Kołesnikow usłyszał zarzut "szantażowania osób trzecich groźbami utraty życia, w celu zdobycia cudzej własności", czyli udziałów w jednym z centrów handlowych w Doniecku. Spędził wówczas w areszcie sześć miesięcy.

Łucenko pracował w rządzie byłej premier Julii Tymoszenko, która najgłośniej krytykuje działania prezydenta Janukowycza, twierdząc, że jego obóz prześladuje opozycję. O represjach świadczą jej zdaniem śledztwa toczone przeciwko niej samej, a także zatrzymania jej współpracowników.

Obecnie w ukraińskich aresztach przebywa pięć osób, które pracowały w rządzie Tymoszenko. Ścigany przez władze w Kijowie były minister gospodarki Bohdan Danyłyszyn uzyskał azyl w Czechach.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ jo/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)