Cztery ukraińskie statki walczą z ogromną plamą mazutu, który wyciekł do wód Cieśniny Kerczeńskiej w niedzielę z przełamanego na pół rosyjskiego tankowca "Wołganieft- 139" - poinformował w poniedziałek premier Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Służby ratunkowe ukraińskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych zauważyły mazut również na ukraińskim brzegu Cieśniny Kerczeńskiej, łączącej Morze Czarne z Morzem Azowskim, gdzie doszło do katastrofy.
"Plama mazutu, która zbliżyła się do terytorium Ukrainy, płynie obecnie w inną stronę. Czy dopłynie do Rosji, do Gruzji czy Turcji, trudno obecnie przewidzieć" - powiedział Janukowycz na konferencji prasowej w Kijowie.
Dodał, że akcja oczyszczania Cieśniny Kerczeńskiej jest utrudniona przez złą pogodę; w regionie od dwóch dni trwa sztorm.
Z tankowca "Wołganieft-139" wyciekło do wód Cieśniny Kerczeńskiej co najmniej 1,3 tys. ton mazutu. Niektóre źródła mówią o 2 tys. ton paliwa. Rosyjskie władze określiły wyciek jako "katastrofę naturalną".
Ogółem w następstwie sztormu, w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej zatonęło pięć jednostek, a kilka innych osiadło na mieliźnie.
Jarosław Junko (PAP) jjk/ mmp/ kar/