(sprostowanie za Interfaxem, że do wypadku doszło po starcie, a nie przy lądowaniu)
10.7.Moskwa,Sewastopol (PAP/AP,Interfax,ITAR-TASS) - Samolot z dowódcą rosyjskiej marynarki wojennej uległ wypadkowi w poniedziałek po starcie z lotniska na Krymie i zmuszony był awaryjnie lądować - podała agencja Interfax. W wypadku nikt nie zginął. Maszyna jednak zapaliła się i trzy osoby uległy poparzeniom.
Na pokładzie lecącego z Symferopola Tu-134 był dowódca rosyjskiej marynarki wojennej, admirał Władimir Masorin oraz delegacja wojskowa, wracającą z manewrów Floty Czarnomorskiej. Według Interfaksu, rannych jest kilku oficerów, sam Masorin nie doznał obrażeń.
Po starcie z lotniska Gwardiejskoje pod Symferopolem do jednego z silników wpadł ptak, co spowodowało zapalenie się tylnej części maszyny. Kapitan samolotu natychmiast zdecydował się na awaryjne lądowanie, podczas którego Tu-134 wypadł z pasa startowego.
W samolocie przebywało 20 pasażerów. (PAP)
zab/ ap/
3221 int. arch.