Ok. 1000 osób połączyło żywym łańcuchem brzegi Dniepru w Kijowie z okazji obchodzonego we wtorek Dnia Jedności Ukrainy. Upamiętnia on zjednoczenie kijowskiej Ukraińskiej Republiki Ludowej z proklamowaną we Lwowie Zachodnioukraińską Republiką Ludową w 1919 r.
Młodzi ludzie spotkali się w godzinach porannych na moście Patona. Jedna grupa szła ze wschodniej strony Dniepru, druga zaś z zachodniej. Na środku mostu dokonano symbolicznego zjednoczenia dwóch części kraju i odśpiewano hymn państwowy.
Uczestnicy akcji nieśli niebiesko-żółte flagi narodowe, a wielu miało wymalowane te barwy na twarzach.
"Świętujemy zjednoczenie Ukrainy zachodniej i wschodniej, do którego doszło w 1919 roku. Przedtem byliśmy jednym narodem w różnych państwach. Jeśli nasi przodkowie potrafili wówczas się połączyć, to my co roku powinniśmy składać hołd ich pamięci i udowadniać, że wciąż jesteśmy razem" - powiedział PAP jeden z organizatorów "łańcucha" Wadym Wasylczuk.
Dzień Jedności Ukrainy, ustanowiony w 1999 r., jest świętem państwowym upamiętniającym rocznicę podpisania aktu zjednoczenia Ukraińskiej Republiki Ludowej z Zachodnioukraińską Republiką Ludową 22 stycznia 1919 r. W 2012 roku po raz pierwszy święto zostało połączone z Dniem Wolności, obchodzonym dotychczas 22 listopada w dniu wybuchu pomarańczowej rewolucji w 2004 roku.
Tradycja tworzenia żywych łańcuchów jedności trwa na Ukrainie od czasu, gdy była ona jeszcze w składzie ZSRR. 21 stycznia 1990 r. taki łańcuch rozciągnął się na ponad pięćset kilometrów - od Lwowa do Kijowa. W akcji wzięło wówczas udział ok. 3 milionów ludzi - wspominają we wtorek ukraińskie media.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ kar/
