Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umorzone śledztwo dot. ujawnienia tajemnicy przez Karpiniuka

0
Podziel się:

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce umorzyła śledztwo dotyczące podejrzenia
popełnienia przestępstwa ujawnienia tajemnicy postępowania przez b. szefa sejmowej komisji śledczej
ds. nacisków Sebastiana Karpiniuka (PO). Zawiadomienie w tej sprawie złożył Arkadiusz Mularczyk
(PiS).

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce umorzyła śledztwo dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa ujawnienia tajemnicy postępowania przez b. szefa sejmowej komisji śledczej ds. nacisków Sebastiana Karpiniuka (PO). Zawiadomienie w tej sprawie złożył Arkadiusz Mularczyk (PiS).

Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik ostrołęckiej prokuratury Andrzej Rycharski, śledztwo umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego. Decyzja w tej sprawie jest już prawomocna.

Według Mularczyka, Karpiniuk podczas przesłuchania byłego zastępcy prokuratora generalnego Jerzego Engelkinga miał ujawnić zeznania prokuratorów dotyczące konferencji prasowej z sierpnia 2007 r. (poświęconej przeciekowi o akcji CBA w resorcie rolnictwa i spotkaniu ówczesnego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka z biznesmenem Ryszardem Krauze w warszawskim hotelu Marriott).

Gdy Mularczyk składał zawiadomienie, podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że uważa, iż Karpiniuk "ujawnił szereg zeznań z akt sprawy, kazał się panu Engelkingowi odnieść do zeznań prokuratorów w sytuacji, gdy te zeznania były objęte tajemnicą śledztwa". "W mojej ocenie ujawnił tajemnicę śledztwa. Ujawnienie tych informacji może stanowić przestępstwo" - mówił wówczas poseł PiS.

Postępowanie z zawiadomienia Mularczyka, ostrołęcka prokuratura okręgowa prowadziła od lipca 2009 r. Zostało ono wszczęte w związku z art. 241 Kodeksu karnego, który mówi, że kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Śledztwo prowadzone było w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie.

Po wszczęciu śledztwa Karpiniuk mówił, iż jest zdziwiony decyzją prokuratury i tłumaczył, że jako poseł, realizujący uchwałę Sejmu, działał na jej podstawie.

Mularczyk złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Karpiniuka pod koniec kwietnia 2009 r. w płockiej prokuraturze okręgowej. Ta przekazała zawiadomienie, zgodnie z umieszczonym na nim adresem, do warszawskiej prokuratury okręgowej. Ostatecznie trafiło ono do ostrołęckiej prokuratury okręgowej.

Mularczyk zaznaczył, że złożył zawiadomienie w płockiej prokuraturze okręgowej, która na początku roku postawiła zarzut przekroczenia uprawnień b. ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze (PiS) poprzez ujawnienie prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu dokumentów ze śledztwa, dotyczącego mafii paliwowej. "Chcielibyśmy, aby prokuratura wykazała się tak mocno, jak wykazała się w sprawie Zbigniewa Ziobry" - dodał wówczas Mularczyk.

Śledztwo, o którym wspominał wówczas Mularczyk, płocka prokuratura okręgowa umorzyła w ubiegłym tygodniu m.in. z powodu braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa.

W ubiegłym tygodniu Sejm zdecydował, że b. minister sprawiedliwości Andrzej Czuma (PO) ponownie zasiądzie w sejmowej komisji śledczej ds. nacisków i zastąpi tam Karpiniuka. Pod koniec października Karpiniuk złożył rezygnację, zarówno z przewodniczenia komisji, jak i z zasiadania w niej - miał zasiąść w komisji, która zajmie się wyjaśnieniem tzw. afery hazardowej. Później poinformował jednak, że rezygnuje również z prac w tej komisji. Swą decyzję motywował tym, że nie chce, by komisja hazardowa stała się "areną walki politycznej". (PAP)

mb/ abr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)