Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umorzono wojskowy wątek afery paliwowej

0
Podziel się:

Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w
Warszawie (WPG) uznała, że nie było żadnego udziału wojska w
aferze paliwowej i prawomocnie umorzyła śledztwo w tej sprawie.

Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie (WPG) uznała, że nie było żadnego udziału wojska w aferze paliwowej i prawomocnie umorzyła śledztwo w tej sprawie.

"Śledztwo umorzyliśmy już jakiś czas temu, stwierdzając ponad wszelką wątpliwość, że żołnierze nie brali żadnego udziału w całym procederze" - powiedział w środę PAP mjr Grzegorz Skrzypek, rzecznik prasowy tej prokuratury.

Jesienią 2005 r. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie (PA) - prowadząca główne śledztwo w sprawie afery - przekazała Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie (WPO) część swych materiałów. W kilku przypadkach akta PA wskazywały bowiem, iż na terenie jednostek wojskowych odbywał się proceder nielegalnego mieszania paliw (czyli uzyskiwania droższego oleju napędowego z tańszego - opałowego). Przypadki te dotyczyły jednak stacji paliw i zbiorników wydzierżawionych przez wojsko innym podmiotom gospodarczym. PA nie znalazła dowodów na udział wojskowych w aferze. W październiku 2005 r. WPO rozesłała do właściwych miejscowo prokuratur garnizonowych poszczególne materiały przekazane przez PA.

W czerwcu 2005 r. ówczesny wiceszef MON Janusz Zemke mówił, że w latach 1990-2000 przepisy umożliwiały jednostkom wojska prowadzenie ubocznej działalności gospodarczej. Niektóre wydzierżawiały zbiorniki paliw. Z kontroli MON wynika, iż nasilenie dzierżaw przypadło na lata 1990-96. Od 2002 r. zmieniono zaopatrywanie wojska w paliwo: wcześniej mogły je kupować jednostki wojskowe, teraz - Agencja Mienia Wojskowego.

Komentując wówczas informacje mediów, że wojsko jest uwikłane w aferę paliwową, Zemke odparł: "Przychodzi się nam tłumaczyć z czegoś, co było 8-10 lat temu i co ucięliśmy". Zemke zaznaczył, że nie było żadnych spraw karnych związanych z tym, by ktoś z wojska podjął decyzję odnośnie paliw w zamian za łapówkę.

Szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Marek Dukaczewski podkreślał wtedy, że nadzór nad dzierżawionymi zbiornikami nie leży w kompetencji WSI, tylko cywilnych służb specjalnych.

Śledztwo PA dotyczy procederu handlu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki i prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z dziesięciu innych prokuratur w kraju. Jest to największe śledztwo paliwowe w Polsce.

Jednym z głównych wątków sprawy jest działanie na szkodę interesu publicznego przez funkcjonariuszy agend państwowych i przedstawicieli Skarbu Państwa w spółkach; drugim - wątek korzyści materialnych w związku z importem ropy i dostawą jej przez pośredników do rafinerii; jeszcze innym - wątek tzw. prowizyjny, czyli korzyści materialnych w obrocie wewnętrznym. W toku śledztwa wyłoniły się kolejne wątki, dotyczące m.in. rafinerii w Trzebini, niegospodarności w PKN Orlen oraz ewentualnej współpracy służb specjalnych z Konsorcjum Victoria. (PAP)

sta/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)