W wyborach, które zapewniły reelekcję prezydentowi Barackowi Obamie, gremialnie głosowali na niego Latynosi - w tym nawet prawie połowa Kubańczyków. Grupa ta poprzednio popierał głównie Republikanów.
Jak obliczono, Obama zdobył 48 procent głosów amerykańskich Kubańczyków na Florydzie, w stanie będącym największym skupiskiem tej mniejszości etnicznej. W poprzednich wyborach na Obamę głosowało tylko 35 procent tej grupy elektoratu w całym kraju.
W przeszłości kubańscy imigranci-naturalizowani obywatele USA, którzy przybyli tam po rewolucji na Kubie, masowo głosowali na Republikanów. Prezydenccy kandydaci GOP i Republikanie w Kongresie zawsze reprezentowali twardszy kurs niż Demokraci wobec reżimu Fidela Castro.
Młodsze pokolenie Kubańczyków, urodzone już w Ameryce, ma bardziej lewicowe sympatie polityczne, co tłumaczy coraz większe poparcie tej mniejszości etnicznej dla demokratycznych kandydatów w wyborach.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/sp/
