Rząd USA zaoferował Jemenowi pomoc w walce z terroryzmem i przy wprowadzaniu reform wewnętrznych - poinformowała jemeńska agencja Saba. Amerykański prezydent Barack Obama w liście do prezydenta Jemenu Alego Abd Allaha Salaha zapewnił, że USA _ będą stały u boku Jemenu - jego jedności, bezpieczeństwa i stabilizacji _.
_ - Bezpieczeństwo Jemenu jest żywotne dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i regionu. Ameryka pomoże Jemenowi stojącemu w obliczu wyzwań rozwojowych i wesprze reformy _ wewnętrzne w tym kraju - napisał Obama w liście. Jak dodał, Al-Kaida _ stanowi wspólne zagrożenie (...) niebezpieczne dla wszystkich _.
*W sierpniu na północy Jemenu *wybuchły walki pomiędzy siłami rządowymi a szyickimi rebeliantami. Rebelianci oskarżają rząd o przyznawanie coraz więcej praw wywodzącym się z Arabii Saudyjskiej wahabitom - wyznawcom radykalnej wersji islamu - którzy pomogli rządowi pokonać w wojnie domowej w 1994 roku secesjonistów z południa kraju.
Jemen, jeden z najbiedniejszych krajów arabskich, walczy z szyicką rebelią na północy, boryka się z separatystycznymi niepokojami na południu i wzmożonymi atakami bojowników Al-Kaidy.
Kraje zachodnie są zaniepokojone sytuacją w Jemenie, gdyż brak stabilizacji w tym kraju może zagrażać sąsiadom, w tym Arabii Saudyjskiej, i skomplikować wysiłki na rzecz walki z Al-Kaidą oraz piractwem w Zatoce Adeńskiej.
Zachód obawia się, że Jemen może stać się nowym, oddziałującym na region ośrodkiem ekstremistów islamskich powiązanych z Al-Kaidą. Z kolei dla sunnickich krajów arabskich rebelia na północy Jemenu jest powodem do obaw o rosnące wpływy szyickiego Iranu.