Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Izrael zaatakował cele w Syrii. Izrael nieoficjalnie potwierdza

0
Podziel się:

Do tej pory o ataku informowały tylko amerykańskie media.

USA: Izrael zaatakował cele w Syrii. Izrael nieoficjalnie potwierdza
(PAP/EPA)

Lotnictwo izraelskie zaatakowało cele w Syrii, prawdopodobnie obiekty mogące być składami broni - poinformowali funkcjonariusze rządu USA, którzy zastrzegli sobie anonimowość.

Na zdjęciu izraelski F-15I w akcji.

[Aktualizacja: godzina 11:45]

Przedstawiciele izraelskich władz, zastrzegający sobie anonimowość, potwierdzili w że lotnictwo izraelskie zaatakowało w Syrii składy nowoczesnych pocisków przeznaczonych dla libańskiego Hezbollahu. Wcześniej o sprawie informowały amerykańskie media.

Do ataku izraelskiego lotnictwa doszło w piątek rano. Decyzja o nim zapadła w czwartek w nocy na sekretnym spotkaniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu ze swym gabinetem bezpieczeństwa.

Premier Netanjahu wielokrotnie ostrzegał, że podejmie akcję militarną, aby uniemożliwić przekazanie Syrii przez Hezbollah broni chemicznej, lub innej.

Pierwsi informowali AmerykanieWedług amerykańskiego źródła, atak nastąpił w nocy z czwartku na piątek a jego celem był najprawdopodobniej magazyn z bronią. Nie wydaje się jednak aby była to broń chemiczna. Wcześniej o ataku informowała telewizja CNN.

Rzecznik ambasady Izraela w Waszyngtonie Aaron Sagui odmówił skomentowania tej informacji, ale podkreślił, że Izrael jest zdecydowany nie dopuścić do przekazania przez reżim syryjski broni chemicznej _ terrorystom, a zwłaszcza Hezbollahowi _.

Ambasador Syrii w ONZ Baszar Dżafari oświadczył natomiast, że nic mu nie wiadomo o takim ataku. Izrael już wcześniej atakował transporty broni, które - jak podejrzewał - były przeznaczone dla libańskiego Hezbollahu.

Świat czeka na reakcję USAPrezydent Barack Obama oświadczył, że nie przewiduje scenariusza wysłania wojsk lądowych USA do Syrii. Dodał, że w kwestii broni chemicznej, jaką miał użyć reżim syryjski, USA zachowają ostrożne stanowisko.

Obama zastrzegł, że jako naczelny dowódca sił zbrojnych USA nie może wykluczyć żadnej opcji, ale nie sądzi aby wysłanie amerykańskich wojsk lądowych do Syrii _ było dobre zarówno dla USA jak i dla Syrii _. Dodał, że podobny pogląd wyrażają przywódcy państw bliskowschodnich, z którymi przeprowadził konsultacje na ten temat.

Występując na konferencji prasowej w stolicy Kostaryki San Jose, gdzie przybył w piątek z 24-godzinną wizytą, amerykański prezydent powiedział, że jeśli systematyczne stosowanie broni chemicznej przez rząd syryjski potwierdzi się, to Stany Zjednoczone przedstawią odpowiednie dowody _ społeczności międzynarodowej _. Dodał, że rozważyłby wówczas też m. in. możliwość odpowiedniego dozbrojenia syryjskich rebeliantów.

Zastrzegł jednak, że w tej sprawie zachowa dużą ostrożność i będzie unikał pochopnych decyzji.

Obama odpierał zarzuty, iż Stany Zjednoczone nie działają wystarczająco zdecydowanie wobec wojny domowej w Syrii. _ Nie czekamy. Podejmujemy działania aby zastosować wszelkie środki nacisku wobec Syrii, jakie możemy _ - powiedział.

W ub. tygodniu rząd USA podniósł po raz pierwszy problem stosowania przez wojska rządowe w Syrii broni chemicznej (sarinu), co jak powiedział Obama - stanowiłoby _ przekroczenie czerwonej linii _ przez reżim Asada. Reżim w Damaszku zaprzecza jakoby stosował broń chemiczną.

Zdaniem Reutera, Obama, który poświęcił znaczną część swej prezydentury na wygaszanie wojen w Iraku i Afganistanie, nie będzie się bynajmniej spieszył z zaangażowaniem wojsk USA w kolejny konflikt. Cytowane przez Reutera amerykańskie osobistości oficjalne przewidują, że upłyną tygodnie zanim kwestia stosowania broni chemicznej w Syrii zostanie wyjaśniona.

Według danych ONZ, w ciągu dwóch lat wojny domowej w Syrii zginęło ponad 70 tys. osób. Ponad milion Syryjczyków uciekło za granicę a podobna liczba uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy, przebywa w granicach Syrii.

Czytaj więcej w Money.pl
Izraelski generał: syryjskie wojsko użyło broni chemicznej Na konferencji bezpieczeństwa w Tel Awiwie izraelski generał powiedział: Zgodnie z naszym rozumieniem, reżim prezydenta Baszara el-Asada użył śmiercionośnej broni chemicznej.
Oskarżenie. To oni destabilizują Syrię Al-Asad nawiązał do środowego nalotu izraelskiego lotnictwa.
_ Niespodzianka _ dla Izraela? W odwecie za... Syria może podjąć niespodziewaną decyzję w odpowiedzi na izraelski atak. Taką informację przekazał Ali Abdul Karim Ali, ambasador Syrii w Libanie.

Prezydent Barack Obama oświadczył w piątek, że nie przewiduje scenariusza wysłania wojsk lądowych USA do Syrii. Dodał, że w kwestii broni chemicznej, jaką miał użyć reżim syryjski, USA zachowają ostrożne stanowisko.

Obama zastrzegł, że jako naczelny dowódca sił zbrojnych USA nie może wykluczyć żadnej opcji, ale nie sądzi aby wysłanie amerykańskich wojsk lądowych do Syrii _ było dobre zarówno dla USA jak i dla Syrii _. Dodał, że podobny pogląd wyrażają przywódcy państw bliskowschodnich, z którymi przeprowadził konsultacje na ten temat.

Występując na konferencji prasowej w stolicy Kostaryki San Jose, gdzie przybył w piątek z 24-godzinną wizytą, amerykański prezydent powiedział, że jeśli systematyczne stosowanie broni chemicznej przez rząd syryjski potwierdzi się, to Stany Zjednoczone przedstawią odpowiednie dowody _ społeczności międzynarodowej _. Dodał, że rozważyłby wówczas też m. in. możliwość odpowiedniego dozbrojenia syryjskich rebeliantów.

Zastrzegł jednak, że w tej sprawie zachowa dużą ostrożność i będzie unikał pochopnych decyzji.

Obama odpierał zarzuty, iż Stany Zjednoczone nie działają wystarczająco zdecydowanie wobec wojny domowej w Syrii. _ Nie czekamy. Podejmujemy działania aby zastosować wszelkie środki nacisku wobec Syrii, jakie możemy _ - powiedział.

W ub. tygodniu rząd USA podniósł po raz pierwszy problem stosowania przez wojska rządowe w Syrii broni chemicznej (sarinu), co jak powiedział Obama - stanowiłoby _ przekroczenie czerwonej linii _ przez reżim Asada. Reżim w Damaszku zaprzecza jakoby stosował broń chemiczną.

Zdaniem Reutera, Obama, który poświęcił znaczną część swej prezydentury na wygaszanie wojen w Iraku i Afganistanie, nie będzie się bynajmniej spieszył z zaangażowaniem wojsk USA w kolejny konflikt. Cytowane przez Reutera amerykańskie osobistości oficjalne przewidują, że upłyną tygodnie zanim kwestia stosowania broni chemicznej w Syrii zostanie wyjaśniona.

Według danych ONZ, w ciągu dwóch lat wojny domowej w Syrii zginęło ponad 70 tys. osób. Ponad milion Syryjczyków uciekło za granicę a podobna liczba uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy, przebywa w granicach Syrii. (PAP)

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)