Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Na Wall Sreet wzrosty, rynek spokojniejszy o Ukrainę

0
Podziel się:

Wtorek na Wall Street przyniósł wzrosty i odreagowanie po spadkach z
poniedziałku. Na rynku osłabły nieco obawy o eskalację konfliktu na Ukrainie, po tym jak prezydent
Rosji Władimir Putin oświadczył, że jego kraj nie będzie na razie wysyłał wojska na Ukrainę.

Wtorek na Wall Street przyniósł wzrosty i odreagowanie po spadkach z poniedziałku. Na rynku osłabły nieco obawy o eskalację konfliktu na Ukrainie, po tym jak prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że jego kraj nie będzie na razie wysyłał wojska na Ukrainę.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,41 proc., do 16.395,88 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 1,53 proc. i wyniósł 1.873,91 pkt.

Nasdaq Comp. wzrósł o 1,75 proc., do 4.351,97 pkt.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział we wtorek na konferencji prasowej, że nie ma obecnie potrzeby użycia siły wojskowej na Krymie, jednak Rosja ma taką opcję. Prezydent Rosji nie wykluczył powstania międzynarodowej grupy kontaktowej w sprawie konfliktu ukraińskiego, co zaproponowały Niemcy.

Wcześniej we wtorek Putin rozkazał wojskom, które uczestniczyły w zarządzonej przez niego w zeszłą środę kontroli gotowości bojowej sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, by wróciły do miejsc stałej dyslokacji.

W reakcji na nieco łagodniejszą retorykę rosyjskiego prezydenta mocne odbicie zanotowały we wtorek europejskie rynki akcji, dla których poniedziałkowa sesja była najsłabszą w tym roku. Rynek rosyjski, który stracił w poniedziałek blisko 12 proc., zanotował w poniedziałek ponad 5 proc. odbicie. Mocno zyskały również europejskie indeksy. DAX, który w poniedziałek stracił blisko 2,5 proc., we wtorek poszedł w górę o 2,46 proc.

"Jeśli uda się uniknąć wojny domowej na Ukrainie i konflikt nie rozleje się z Krymu na inne obszary Ukrainy lub terytorium Kazachstanu oraz Białorusi, wtedy rynki będą traktowały kryzys na Ukrainie podobnie jak kryzys w Syrii. Kwestia Ukrainy nie zniknie z radaru inwestorów, jej wpływ na rynki powinien jednak się zmniejszać" - ocenił Jeff Kleintop, główny analityk LPL Financial.

Pentagon oświadczył, że USA zawiesiły współpracę wojskową z Rosją z powodu interwencji militarnej tego kraju na Krymie. Władze USA pracują obecnie nad możliwymi sankcjami, aby ukarać Rosję za wojskową interwencję, którą Waszyngton uznał za pogwałcenie suwerenności Ukrainy.

Agresję Rosji na Krymie potępiła również Unia Europejska. UE zażądała wycofania rosyjskich sił do baz i zagroziła wprowadzeniem sankcji wizowych i finansowych. Komisja Europejska w środę ma ogłosić pakiet wsparcia finansowego dla Ukrainy.

"Oczywiście kryzys na Ukrainie nie jest jeszcze za nami. Skutki gospodarcze, szczególnie w Rosji będą znaczne. Bardzo dużym wyzwaniem pozostaje budowa stabilności politycznej na Ukrainie. Rynek koncentruje się jednak na krótkim terminie, a teraz wszyscy są spokojniejsi" - ocenił Kit Juckes, analityk Societe General w raporcie.

Analitycy Morgan Stanley oceniają z kolei, że trudno jest określić scenariusz, który satysfakcjonowałby strony konfliktu na Ukrainie. Ich zdaniem kryzys na Ukrainie może się przedłużać, a jedną z jego konsekwencji może być umiarkowana recesja w Rosji.

"Obecnie trudno jest wyobrazić sobie scenariusz, który zapewniałby trwałe rozwiązanie kryzysu. Szczególnie nie jest jasne, jakim rozwiązaniem usatysfakcjonowana byłaby Rosja. Uważamy, że Rosja jest w stanie osiągnąć kolejne ze swoich potencjalnych celów" - napisali analitycy Morgan Stanley w raporcie.

Ze spółek dobrą sesję zanotowały akcje Apple. Papierom technologicznego giganta pomagała informacja o planowanym odejściu jej dyrektora finansowego Petera Oppenheimera.

Zyskiwał również Facebook po doniesieniach medialnych o planie zakupu przez portal społecznościowy za 60 mln USD firmy Titan Aerospace, producenta dronów.

Traciły natomiast akcje RadioShack, po tym jak spółka opublikowała słabsze od oczekiwań kwartalne wyniki finansowe. (PAP)

wst/ pel/ zab/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)