Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Na Wall Street najpierw wzrosty, potem spadki

0
Podziel się:

Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła początkowo wzrosty, ale w
końcówce nastąpiło zdecydowane pogorszenie nastrojów i indeksy zakończyły dzień solidnymi spadkami.
W centrum uwagi - dane o sprzedaży detalicznej w listopadzie i komentarze Fed o stanie gospodarki
USA.

Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła początkowo wzrosty, ale w końcówce nastąpiło zdecydowane pogorszenie nastrojów i indeksy zakończyły dzień solidnymi spadkami. W centrum uwagi - dane o sprzedaży detalicznej w listopadzie i komentarze Fed o stanie gospodarki USA.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,55 proc. do 11.954,94 pkt.

Nasdaq stracił 1,26 proc. i wyniósł 2.579,27 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 0,87 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.225,73 pkt.

Amerykańska Rezerwa Federalna podjęła, zgodnie z oczekiwaniami, decyzję o pozostawieniu bez zmian głównej stopy procentowej. Główna stopa procentowa funduszy federalnych nadal wynosi więc 0 do 0,25 proc.

Amerykańscy bankierzy centralni ocenili, że wzrost w gospodarce amerykańskiej utrzymuje się na umiarkowanym poziomie pomimo spowolnienia w gospodarce światowej. Wciąż jednak istnieje znaczne ryzyko pogorszenia się perspektywy gospodarczej - ocenił Fed. Poinformował, że będzie kontynuował sprzedaż obligacji, wartych łącznie 400 mld USD, o terminie zapadalności 3 lat lub mniejszym, a zyski - inwestował w obligacje o dłuższym terminie zapadalności.

Inflacja w USA wyhamowała w porównaniu z początkiem roku - ocenił Fed. Amerykański bank centralny ocenił również, że widoczna jest pewna poprawa sytuacji na rynku pracy w USA, bezrobocie wciąż jednak utrzymuje się na wysokim poziomie.

We wtorek inwestorzy poznali też dużą porcję najnowszych danych z otoczenia makroekonomicznego w USA.

Wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP wzrósł w grudniu do 42,8 pkt. wobec 40,6 pkt. przed miesiącem - opublikowały Investors Business Daily oraz TechnoMetrica Institute of Policy and Politics. Analitycy oczekiwali 42,3 punktów.

Departament Handlu poinformował, że zapasy niesprzedanych towarów w USA wzrosły w październiku o 0,8 proc.; we wrześniu pozostały zaś bez zmian. Analitycy spodziewali się wzrostu zapasów mdm właśnie o 0,8 proc.

Sprzedaż detaliczna w USA w listopadzie wzrosła o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,6 proc. po korekcie. Sprzedaż detaliczna, z wykluczeniem sprzedaży aut, wzrosła w listopadzie o 0,2 proc., wobec wzrostu o 0,6 proc. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się wzrostu sprzedaży detalicznej o 0,6 proc., a z wykluczeniem aut - spodziewali się wzrostu o 0,4 proc.

W USA zanotowano wzrost indeksu optymizmu wśród drobnych przedsiębiorców. W listopadzie 2011 r. wskaźnik wzrósł do 92,0 pkt z 90,2 pkt w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się w listopadzie 2011 wzrostu indeksu do 91,5 pkt. Jak poinformowała Krajowa Federacja Niezależnej Przedsiębiorczości (NFIB) to trzeci z kolei miesiąc wzrostu tego wskaźnika.

Ze spółek rosły akcje firm użyteczności publicznej i telekomy. Spadkom przewodziły natomiast firmy detaliczne, banki i firmy paliwowe. Traciły też firmy prowadzące sprzedaż przez internet, z Amazon.com na czele.

Na rynku nasilają się obawy, że przedświąteczne wydatki w amerykańskich sklepach będą słabe. W efekcie spadały notowania takich firm, jak Macy's i Best Buy, któremu zaszkodziły dodatkowo gorsze od oczekiwań wyniki kwartalne.

Rosły akcje producenta leków, firmy Pfizer, która zapowiedziała podniesienie dywidendy i zwiększenie programu skupu akcji własnych.

W dalszym ciągu zniżkowały akcje Intela, który w poniedziałek obniżył swoje prognozy.

Blisko 4 proc. straciły akcje producenta luksusowych domów, Toll Brothers, gdyż analitycy Citigroup obniżyli rekomendację dla tej spółki. (PAP)

pr/ mmp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)