Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Obama: Handel ludźmi jest współczesnym niewolnictwem

0
Podziel się:

Prezydent Barack Obama oświadczył we wtorek, że handel ludźmi jest
"współczesnym niewolnictwem", i podkreślił, że społeczność międzynarodowa musi uczynić więcej, żeby
pomóc ponad 20 milionom ofiar handlu ludźmi na świecie.

Prezydent Barack Obama oświadczył we wtorek, że handel ludźmi jest "współczesnym niewolnictwem", i podkreślił, że społeczność międzynarodowa musi uczynić więcej, żeby pomóc ponad 20 milionom ofiar handlu ludźmi na świecie.

Obama przemawiał na zorganizowanej przez byłego prezydenta Billa Clintona dorocznej konferencji "Clinton Global Initiative". Wskazywał m.in., że handel ludźmi przyczynia się do "poniżenia naszego wspólnego człowieczeństwa", stwarza zagrożenie dla zdrowia publicznego, podsyca przemoc i zorganizowaną przestępczość.

Mówiąc o ofiarach, prezydent wymieniał robotników pracujących za niewielkie wynagrodzenie, maltretowanych, pozbawionych możliwości porzucenia takiej pracy; młodych chłopców, którzy stają się żołnierzami i są zmuszani do zabijania; biedne dziewczyny, sprzedawane jako prostytutki.

"To jest barbarzyńskie i złe i nie ma na to miejsca w cywilizowanym świecie" - podkreślał Obama, wskazując, że wiele dzieci padających ofiarą handlu ludźmi jest w wieku jego córek.

Associated Press odnotowuje, że Biały Dom wydał nowe dekrety prezydenckie wzmacniające zakazy wyzysku robotników i dzieci, obowiązujące w przypadku kontraktów rządowych oraz wielkich kontraktów zagranicznych. Administracja USA podkreśla też, że intensyfikuje szkolenia w zakresie zwalczania handlu ludźmi m.in. dla prokuratorów federalnych, przedstawicieli organów ochrony porządku publicznego i służby imigracyjnej.

Na "Clinton Global Initiative" występował też we wtorek republikański kandydat w wyborach prezydenckich Mitt Romney. Reuters podkreśla, że powstrzymał się on od przytyków pod adresem Obamy, ale wymienił kilka wyzwań dla polityki zagranicznej USA, sugerując krytyczną ocenę tego, jak zajmuje się nimi obecny prezydent.

"W Syrii zabito dziesiątki tysięcy ludzi. Prezydent Egiptu jest członkiem Bractwa Muzułmańskiego. Nasz ambasador w Libii został zabity w ataku terrorystycznym. A Iran zmierza ku osiągnięciu potencjału nuklearnego. Czujemy, że jesteśmy raczej na łasce wydarzeń, niż że je kształtujemy" - mówił Romney.

Republikański kandydat w wyborach prezydenckich wiele mówił o pomocy zagranicznej USA. Podkreślał m.in., że Stany Zjednoczone powinny się bardziej skoncentrować na wykorzystaniu pomocy zagranicznej do stymulowania swobodnej przedsiębiorczości jako sposobu na tworzenie miejsc pracy w krajach rozwijających się.

Barack Obama również mówił we wtorek o problemach polityki zagranicznej, ale na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Prawie całe swoje przemówienie poświęcił napiętej sytuacji w świecie muzułmańskim w związku z protestami antyamerykańskimi, kryzysem w Syrii i konfliktem z Iranem na tle jego programu nuklearnego.

W 40-minutowym wystąpieniu potępił "politykę nienawiści", czyli podsycania podziałów etniczno-religijnych, i przeciwstawił jej wizję pokoju i pojednania wyznań i narodów zgodnie z uniwersalnymi wartościami demokracji i praw człowieka przyświecającymi ONZ. (PAP)

az/ mc/

12299182 12298696

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)