Rząd USA zamierza zgodnie z planem wycofać swe wojska z Afganistanu, mimo przetaczającej się przez ten kraj fali antyamerykańskich protestów - zapewnił w poniedziałek rzecznik Białego Domu Jay Carney.
"Nie możemy zapominać, co jest celem naszej misji: zniszczenie Al-Kaidy" - powiedział Carney.
Antyamerykańskie protesty wybuchły w Afganistanie po spaleniu przez żołnierzy USA egzemplarzy Koranu i nie słabną - mimo przeprosin amerykańskich władz i zapewnień, że incydent był dziełem przypadku.
Protesty, a także zabicie w sobotę w Kabulu dwóch amerykańskich doradców wojskowych wywołały spekulację mediów w USA, że administracja prezydenta Baracka Obamy może przyspieszyć wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu. Zgodnie z planem, ma to nastąpić do końca 2014 roku.
Carney podkreślił, że w ubiegłych latach USA osiągnęły znaczne sukcesy w walce z Al-Kaidą i nie ma powodu, by zmieniać politykę wobec Afganistanu. Rzecznik Białego Domu uznał ostatnią serię antyamerykańskich wystąpień za "tragiczną, straszną i nieusprawiedliwioną".
Rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland powiedziała, że USA wspólnie z władzami w Kabulu robią wszystko, by "uspokoić sytuację" w Afganistanie. (PAP)
sp/
10883811