Cztery kobiety skazano w Uzbekistanie na osiem lat więzienia za werbowanie i zmuszanie młodych rodaczek do prostytucji w Malezji - napisały w poniedziałek lokalne media. Naiwne dziewczęta mamiono możliwością wysokich zarobków w zawodzie kelnerskim.
Organizatorki tego procederu twierdziły, że reprezentują firmę turystyczną, która jednocześnie zatrudnia dziewczyny jako kelnerki w Malezji, opowiadały o pięknym życiu na wyspie Penang, o wielkich możliwościach pracy, a nawet zamążpójścia, brały na siebie wszelkie koszty związane z podróżą, w tym załatwienia dokumentów i biletów. Wsadzały dziewczyny do samolotu linii Taszkent - Kuala Lumpur.
Na miejscu dziewczęta zamiast do obiecanego hotelu trafiały do domu publicznego, gdzie zabierano im paszporty i żądano zwrotu pieniędzy za bilety i koszty utrzymania, zmuszając do świadczenia usług seksualnych. Te, które się sprzeciwiały, zastraszano i zmuszano do prostytucji siłą.
Główna organizatorka tego handlu żywym towarem porozumiewała się z malezyjskim odbiorcą telefonicznie. Za każdą dostarczoną kandydatkę dostawała od 200 do 500 dolarów w zależności od atrakcyjności zwerbowanej. Swoim trzem współpracownicom płaciła 150 dolarów za każdą wysłaną dziewczynę.(PAP)
mmp/ mc/
12753678