Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Van Rompuy: szczyt UE zaostrzył retorykę wobec Syrii

0
Podziel się:

Jesteśmy przerażeni nieprzerwanym okrucieństwem w Syrii i wzmocniliśmy
wymowę wniosków - powiedział w piątek szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy na zakończenie
szczytu UE. Przywódcy zagrozili reżimowi Baszara el-Asada pociągnięciem do odpowiedzialności.

Jesteśmy przerażeni nieprzerwanym okrucieństwem w Syrii i wzmocniliśmy wymowę wniosków - powiedział w piątek szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy na zakończenie szczytu UE. Przywódcy zagrozili reżimowi Baszara el-Asada pociągnięciem do odpowiedzialności.

"Wzmocniliśmy wymowę zdania we wnioskach, gdy mówimy o tym, że syryjskie władze będą pociągnięte do odpowiedzialności" za okrucieństwo i łamanie praw człowieka - wskazał Van Rompuy. Dodał, że UE zbiera informacje, by "pewnego dnia sprawiedliwości stało się zadość".

Odnosząc się do Rosji i Chin blokujących rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, powiedział, że na dłuższą metę sytuacja w Syrii jest nie do utrzymania. Wyraził nadzieję, że "kraje te krok po kroku uświadomią to sobie". "Wraz z Ligą Arabską naciskaliśmy na tę rezolucję, ale nie udało się" - zaznaczył.

Pytany o odpowiedzialność UE w tej sprawie, zaznaczył, że mówiąc o odpowiedzialności, "trzeba spojrzeć na tych, którzy są bardziej odpowiedzialni od innych". "My (UE i Liga Arabska - PAP) zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, oczywiście bez ingerencji militarnej" - powiedział Van Rompuy, wymieniając m.in. pomoc humanitarną i sankcje UE wobec reżimu w Damaszku. Zapewnił też o kontynuacji działań.

We wnioskach z czwartkowo-piątkowego szczytu UE przywódcy wezwali członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, a zwłaszcza Rosję i Chiny do współpracy na rzecz zatrzymania przemocy w Syrii. Rosja i Chiny dotąd blokują sankcje ONZ wobec reżimu Asada. Zatwierdzili też zaostrzenie unijnych sankcji wobec władz Syrii, o czym w poniedziałek zdecydowali ministrowie ds. zagranicznych. Zachęcili też Radę UE (ministrowie) do przygotowania kolejnych ukierunkowanych sankcji.

Premier Donald Tusk mówił na konferencji prasowej po szczycie UE, że niektórzy przywódcy zastanawiali się "nad wspólnym działaniem dotyczącym na przykład obecności ambasad unijnych w Syrii". Dodał, że były też zdecydowane głosy w sprawie - jak to określił - dwuznaczności postawy Rosji i Chin.

Kraje UE nie mają dotąd wspólnego stanowiska w sprawie odwoływania ambasadorów z Syrii. Zrobiły to już Wielka Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Włochy i Hiszpania.

Szefowie państwa we wnioskach ze szczytu zapewnili też o poparciu dla syryjskiej opozycji w jej zmaganiach o "wolność, godność i demokrację". "Uznajemy Syryjską Radę Narodową jako pełnoprawnego przedstawiciela Syryjczyków i wzywamy wszystkich przedstawicieli opozycji do jedności w pokojowych staraniach o nową Syrię, w której wszyscy obywatele mają równe prawa" - czytamy w dokumencie.

Kolejny raz wezwali reżim Asada do ustąpienia i umożliwienia pokojowej transformacji dla dobra kraju. "Gdy tylko rozpocznie się demokratyczna transformacja, UE jest gotowa rozwijać nowe partnerstwo i dostarczać wsparcie" - głosi dokument końcowy. Jednocześnie przywódcy podkreślili odpowiedzialność władz Syrii za bezpieczeństwo obcokrajowców w ich kraju, włączają w to dziennikarzy, a zwłaszcza za ewakuację tych, którzy tego potrzebują.

Zainspirowane arabską wiosną antyreżimowe protesty wybuchły w Syrii w połowie marca 2011 roku. Brutalne tłumienie tych wystąpień przez siły rządowe spowodowało, że Syria znalazła się w izolacji, a społeczność międzynarodowa nałożyła sankcje na Damaszek. Pokojowe demonstracje przerodziły się w opór zbrojny, gdy do przeciwników Asada przyłączyli się dezerterzy.

Według szacunków ONZ dotychczas zginęło w Syrii co najmniej 7500 ludzi.

W ramach sankcji UE zamroziła aktywa banku centralnego Syrii, zakazała handlu metalami szlachetnymi i diamentami oraz zakazała lotów cargo syryjskich samolotów do UE. Ponadto siedmiu ministrów syryjskich trafiło na listę osób niepożądanych w UE. W sumie lista ta obejmuje blisko 160 osób, firm i organizacji z Syrii objętych unijnym zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ jhp/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)