Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Dochodzenie Scotland Yardu ws. wypowiedzi Bieriezowskiego

0
Podziel się:

Oficerowie komórki antyterrorystycznej
Scotland Yardu analizują wypowiedzi rosyjskiego oligarchy Borysa
Bieriezowskiego dla piątkowego "Guardiana" w celu ustalenia, czy
jego apel o obalenie siłą rządów Władimira Putina nie ma znamion
przestępstwa i czy nie stanowią podstawy do cofnięcia mu statusu
azylanta.

Oficerowie komórki antyterrorystycznej Scotland Yardu analizują wypowiedzi rosyjskiego oligarchy Borysa Bieriezowskiego dla piątkowego "Guardiana" w celu ustalenia, czy jego apel o obalenie siłą rządów Władimira Putina nie ma znamion przestępstwa i czy nie stanowią podstawy do cofnięcia mu statusu azylanta.

Londyński "Guardian", który o dochodzeniu Scotland Yardu napisał w sobotę, podkreśla iż słowa Bieriezowskiego padły w momencie oziębienia stosunków brytyjsko-rosyjskich na tle zabójstwa współpracownika Bieriezowskiego, byłego funkcjonariusza KGB i FSB Aleksandra Litwinienki i dodatkowo je obciążą.

Odrębne śledztwo przeciwko 61-letniemu Bieriezowskiemu w związku z jego wypowiedziami wszczęto w Moskwie, a jego wypowiedzi badane są w brytyjskich resortach spraw zagranicznych i wewnętrznych, jak również w departamencie stanu USA - zaznacza gazeta.

"Policja zapozna się z oświadczeniami, które Bieriezowski składał w wywiadzie dla +Guardiana+ i innych mediów" - skomentował sprawę rzecznik Downing Street.

W swoim wywiadzie prasowym Bieriezowski wystąpił z twierdzeniem, iż przygotowuje "rewolucję", stawiającą sobie za cel obalenie rządów Władimira Putina, ponieważ zmiana reżimu pokojowymi metodami skazana jest w Rosji na niepowodzenie. Dodał, że wspiera finansowo ludzi z otoczenia Putina zdecydowanych na przeprowadzenie przewrotu.

W reakcji na burzę, którą wywołał, Bieriezowski usiłował wycofać się ze swych twierdzeń mówiąc, iż miał na myśli rewolucję pokojową, ale według sobotniego "Guardiana" zrobił to za późno i najwyraźniej nieprzekonywująco.

Od wypowiedzi rosyjskiego milionera odciął się w piątek brytyjski MSZ przypominając, iż cudzoziemcy mieszkający w W. Brytanii bez względu na ich prawny status muszą przestrzegać miejscowego prawa.

Deklaracjami Bieriezowskiego zainteresował się także brytyjski resort spraw wewnętrznych, który analizuje je pod kątem ich zgodności z jego statusem azylanta i konwencją o uchodźcach z 1951 r.

Władze Rosji dwukrotnie bez powodzenia zwracały się do władz brytyjskich o ekstradycję Bieriezowskiego, oskarżając go o malwersacje finansowe, ale w obu przypadkach sędzia uznał, iż jego status uchodźcy jest niepodważalny. (PAP)

asw/ hb/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)