(dochodzą cytaty, przebieg wizyty)
11.6.Bagdad (PAP/Reuters) - Gordon Brown, który przejmuje w tym miesiącu urząd premiera Wielkiej Brytanii od Tony'ego Blaira, zapewnił w poniedziałek władze w Bagdadzie o dalszym wsparciu ze strony władz w Londynie.
Była to pierwsza wizyta Browna, obecnie jeszcze ministra finansów, w Iraku od czasu, gdy oficjalnie potwierdzono, że 27 czerwca stanie on na czele rządu.
Brown, któremu podczas z wizyty towarzyszył brytyjski minister obrony Des Browne, spotkał się z premierem Nurim al-Malikim, prezydentem Dżalalem Talabanim i naczelnym dowódcą wojsk amerykańskich w Iraku, generałem Davidem Petraeusem. Brown "jasno powiedział w rozmowie z premierem Malikim i prezydentem Talabanim, że brytyjskie poparcie dla irackiego rządu pozostaje bez zmian" - poinformował rzecznik brytyjskiej ambasady w Iraku.
Brown, który w Iraku spędził około sześciu godzin, wykluczył natychmiastowe wycofanie brytyjskich żołnierzy z Iraku. Powiedział, że podczas wojny zostały popełnione błędy, ale zaznaczył, że chce "wyciągnąć (z nich) naukę".
"Jestem tu po to, by słuchać i się uczyć (...) zobaczyć, co dzieje się z Al-Kaidą (...) w związku z Iranem (...), konfliktami na tle wyznaniowym, zobaczyć wszystkich i dokonać oceny tego, co się dzieje, by być lepiej poinformowanym" - powiedział Brown reporterom, którzy z nim podróżowali.
W. Brytania zmniejsza obecnie swój kontyngent w Iraku o ok. 1.500 żołnierzy - do 5.500. Od początku wojny w Iraku zginęło prawie 150 żołnierzy brytyjskich.
Wojna w Iraku, która nigdy nie cieszyła się powszechnym poparciem brytyjskiej opinii publicznej, zaszkodziła popularności Blaira. Brown zapowiadał w zeszłym miesiącu, że uda się do Iraku, by na miejscu zapoznać się z sytuacją.
Siły brytyjskie przekazały Irakijczykom odpowiedzialność za bezpieczeństwo w trzech z czterech prowincji, które pierwotnie kontrolowali. W nadchodzących miesiącach zamierzają przekazać stronie irackiej także kontrolę nad prowincją Basra. (PAP)
cyk/ kar/
6065 arch.
