Izba Gmin przyjęła w środę stosunkiem 315 głosów do 306 proponowany przez rząd nowy prawny instrument walki z terroryzmem - przetrzymywanie podejrzanego w areszcie śledczym do 42 dni bez formalnego przedstawienia mu zarzutów, wobec 28 dni obecnie.
Przeciwko głosowały partie opozycyjne: konserwatyści oraz liberalni demokraci, a także 37 posłów rządzącej Partii Pracy. Rząd uratowały głosy dziewięciu posłów z Demokratycznej Partii Ulsteru, którzy poparli go w głosowaniu.
W czasie poprzedzającej głosowanie sesji pytań i odpowiedzi premier Gordon Brown ostrzegł posłów, że "nie wywiążą się z obowiązku ochrony interesu bezpieczeństwa narodowego, jeśli odrzucą rządową inicjatywę", którą nazwał "słuszną i niezbędną".
W opinii lidera konserwatywnej opozycji Davida Camerona, walki z terroryzmem nie powinno się prowadzić kosztem ograniczenia swobód obywatelskich ogółu ludzi, a wiele oznak wskazuje, że jest to metoda nieskuteczna. Wskazał też na to, iż opinia organów śledczych jest w tej kwestii podzielona.
"Czy nie jest tak, że terroryści chcą zniszczyć nasze wolności, a gdy sami je ograniczamy, to czy nie realizujemy ich celów własnymi rękoma?" - pytał retorycznie.
Wcześniej minister spraw wewnętrznych Jacqui Smith zapewniła posłów, że proponowane rozwiązania mają charakter wyjątkowy, a Izba Gmin będzie za każdym razem mogła głosować nad wprowadzeniem ich i utrzymaniem. Zapewniła, iż wysokiej rangi politycy głównych partii otrzymają wgląd w poufną opinię prawną przedstawioną rządowi w sprawach dotyczących wydłużenia okresu zatrzymania podejrzanego do 42 dni.
Konserwatyści zapowiadają, że przeciwstawią się nowym rozwiązaniom w Izbie Lordów, a w przypadku dojścia do władzy w następnych wyborach, dokonają przeglądu przyjętych rozwiązań.
Przeciwnicy nowych rozwiązań argumentowali m.in., iż tak drastycznego ograniczenia swobód obywatelskich nie wprowadzono nawet w okresie walki z IRA, a dopuszczalny prawnie okres zatrzymania podejrzanego w śledztwie i tak jest w W. Brytanii najdłuższy w Europie. (PAP)
asw/ mc/ gma/