Policja w Belfaście użyła kul gumowych i armatek wodnych, gdy została zaatakowana w nocy z poniedziałku na wtorek przez protestanckich radykałów, którzy od pięciu dni na uliach sprzeciwiają się decyzji dotyczącej okazjonalnego wywieszania flagi brytyjskiej.
Według wstępnych danych rannych zostało trzech policjantów, zatrzymano ośmiu napastników.
W północnoirlandzkim Belfaście dochodzi do starć z policją tzw. lojalistów; kwestionują oni podjętą na początku grudnia decyzję miejskich radnych, którzy postanowili, że brytyjska flaga państwowa będzie wywieszana tylko przez 17 dni w roku, a nie stale. Lojaliści to zwolennicy utrzymania więzów Irlandii Płn. z Wielką Brytanią.
W poniedziałek kilka tysięcy lojalistów owiniętych we flagi brytyjskie protestowało pokojowo pod siedzibą władz miejskich, lecz w innej części miasta policja była zmuszona do użycia armatek wodnych i kul gumowych, gdy została zaatakowana kamieniami i koktajlami Mołotowa podczas próby rozdzielenia ścierających się grup lojalistów i republikanów. (Republikanie opowiadają się za zjednoczeniem Irlandii Płn. z jej południowym sąsiadem).
Od czwartku, gdy rozpoczęły się starcia o flagę, rannych zostało ponad 60 policjantów, kilkaset osób aresztowano.
Ulster (Irlandia Północna) był przez 30 lat miejscem konfliktu między dwiema grupami narodowo-religijnymi (brytyjsko-protestancką i irlandzko-katolicką). Konflikt pochłonął 3500 ofiar. W roku 1998 zawarto tzw. porozumienie wielkopiątkowe, które utorowało drogę do unormowania sytuacji w Irlandii Płn.(PAP)
mmp/ ro/
12952767 12954077 arch.