Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania: Tony Blair angażuje się w kampanię laburzystów

0
Podziel się:

Były brytyjski premier Tony Blair osobiście zaangażował się we wtorek w
kampanię wyborczą po stronie laburzystów, wygłaszając przemówienie do aktywistów partyjnych w swym
okręgu wyborczym w Sedgefield w północnej Anglii.

Były brytyjski premier Tony Blair osobiście zaangażował się we wtorek w kampanię wyborczą po stronie laburzystów, wygłaszając przemówienie do aktywistów partyjnych w swym okręgu wyborczym w Sedgefield w północnej Anglii.

Zbiegło się to w czasie z opublikowaniem w prasie wiadomości o tym, iż na szefa rządu z lat 1997-2007 wywierana jest presja, by wyjaśnił, czy płaci brytyjskie podatki.

Od czasu opuszczenia Downing Street Blair zarobił około 20 mln funtów na płatnych publicznych przemówieniach i doradztwie. Jedną z firm, której miał doradzać, jest południowokoreański koncern naftowy, szukający możliwości inwestowania w irackim Kurdystanie. Blair jest także doradcą m.in. banku JP Morgan i towarzystwa ubezpieczeniowego Zurich.

Według doniesień mediów interesy Blaira nie są przejrzyste. Z dossier opublikowanego w poniedziałek przez konserwatystów wynika, iż jedna z firm Blaira, która finansuje jego działalność charytatywną, zarejestrowana została w Gibraltarze i na Litwie korzystając z tamtejszych mało wymagających systemów podatkowych.

"Rewelacje o interesach Blaira są potencjalnym zagrożeniem dla Partii Pracy, która usiłowała skupić uwagę opinii na finansowaniu Partii Konserwatywnej przez multimilionera z Belize lorda Ashcrofta" - napisał dziennik "Daily Mail".

Brytyjskiej opinii Blair kojarzy się przede wszystkim z zaangażowaniem W. Brytanii w wojnę z Irakiem pod fałszywym pretekstem usunięcia domniemanej broni masowego rażenia i z poddańczym stosunkiem wobec George'a W. Busha. Partia Pracy popierała jego kandydaturę na pierwszego przewodniczącego Rady Europejskiej (prezydenta UE), które objął Belg Herman Van Rompuy.

W przemówieniu w Sedgefield Blair oświadczył, że "w niepewnych czasach Wielkiej Brytanii potrzeba silnego przywództwa". Konserwatyści nie potrafią - według niego - określić się politycznie, gdyż ich ugrupowanie jest partią niereformowalną, która nie wyciąga wniosków z własnych porażek, albo też nie wie, dokąd zmierza.

Obraz opozycyjnej partii tkwiącej w egzystencjalnym dylemacie i politycznej konfuzji skontrastował Tony Blair z rządzącą Partią Pracy, która jego zdaniem "konsekwentnie zmierza wyraźnie wytyczoną drogą".

Entuzjastycznie powitany przez starannie wyselekcjonowane grono partyjnych aktywistów, były premier wypowiedział się z uznaniem o antykryzysowej polityce ekonomicznej swego następcy Gordona Browna i jego doświadczeniu.

Zdania co do celowości dopuszczenia Blaira do udziału w kampanii wyborczej przed spodziewanym 6 maja głosowaniem powszechnym są mocno spolaryzowane. Publicystka Amanda Platel powiedziała BBC, iż "jest on milionerem zupełnie oderwanym od codziennych trosk ludzi pracy i nie rozumie ich problemów".

Koordynator kampanii wyborczej laburzystów Douglas Alexander powiedział telewizji Sky, że przemówienie Blaira było "bardzo mocne".

Sondaże przedwyborcze dają konserwatystom przewagę od sześciu do ośmiu punktów procentowych nad laburzystami, ale wciąż nie udaje im się przekroczyć ważnego progu 40 proc. poparcia. Rosnący optymizm w sprawie gospodarki wydaje się sprzyjać Partii Pracy, a niektórzy komentatorzy nie wykluczają, iż żadna z głównych partii nie będzie miała w parlamencie bezwzględnej większości. (PAP)

asw/ dmi/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)