(dochodzą m.in. wypowiedzi turystów)
30.4.Warszawa (PAP) - Pierwsza z dwóch grup turystów wracających w czwartek po pobycie w Meksyku przyleciała na warszawskie lotnisko Okęcie. Ze względu na zagrożenie pandemią świńskiej grypy tuż po wylądowaniu podróżni zostali poddani obserwacji przez służby medyczne lotniska i Sanepid, a następnie skierowano ich na badania lekarskie.
Jak powiedział PAP rzecznik Okęcia Jakub Mielniczuk, "grupa ta leciała przez Zurych, a zatem już tam powinna zostać przebadana".
"Druga grupa turystów z Meksyku ma przylecieć w czwartek wieczorem" - powiedział Mielniczuk.
Na Okęciu turystów m.in. zapytano o występowanie podstawowych objawów, jak gorączka, katar, kaszel, bóle gardła, mięśni.
Turyści, grupa pracowników i słuchaczy Radia ZET, czują się dobrze, nie stwierdzono u nich żadnych objawów chorobowych.
"Czujemy się bardzo dobrze, trochę zmęczeni po podróży" - powiedział PAP Marek - jeden z uczestników wyprawy.
Jak dodał, w Zurychu dostali ulotkę informującą o tym, jak się uchronić przed świńską grypą. "W Zurychu przyszedł do nas lekarz, który stwierdził, że nie wyglądamy na chorych" - relacjonował Ryszard, również uczestnik wyprawy.
Uczestnicy wyprawy opowiadali, że w Meksyku, w miejscach, w których byli, ludzie starają się żyć "normalnie". "Tak naprawdę tam nie widać świńskiej grypy, wiele się o tym mówi w zachodnich stacjach telewizyjnych, ale tamtejsza społeczność stara się żyć swoim stałym rytmem, niektórzy tylko chodzą w maseczkach" - relacjonował Marek.
Meksyk był pierwszym krajem, gdzie zdiagnozowano świńską grypę. Według Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), niezależnej agencji UE, do czwartku rano na całym świecie potwierdzono 174 przypadki zachorowania na tzw. świńską grypę.
155 przypadków odnotowano w krajach spoza Unii Europejskiej, a 19 - w UE. Dotychczas na świńską grypę zmarło siedem osób w Meksyku i jedno dziecko w USA. (PAP)
aop/ bno/ jbr/