Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W HFPC o stosowaniu tortur w walce z terroryzmem

0
Podziel się:

Wyjaśnienie kwestii stosowania tortur podczas tzw. wojny z terroryzmem oraz
wiarygodne osądzenie odpowiedzialnych za ich użycie jest najważniejszym testem dla obecnej
administracji USA - do takiej konkluzji doszli uczestnicy środowego seminarium w siedzibie
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie.

Wyjaśnienie kwestii stosowania tortur podczas tzw. wojny z terroryzmem oraz wiarygodne osądzenie odpowiedzialnych za ich użycie jest najważniejszym testem dla obecnej administracji USA - do takiej konkluzji doszli uczestnicy środowego seminarium w siedzibie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie.

Przewodnicząca Rady HFPC Halina Bortnowska podkreśliła, że terroryzm nie jest zjawiskiem nowym, jednak - jak oceniła - stosowanie tortur do walki z nim może doprowadzić do zniszczenia społeczeństwa, które na to pozwoli. "Ten, kto ma liberalne podejście do tortur, jako antidotum powinien przeczytać protokoły NKWD z przesłuchań z użyciem tortur swoich bliskich " - powiedziała.

Dyrektor działu prawnego American Civil Liberties Union Jamil Dakwar zaznaczył, że pozostawienie prawnej "furtki", która dopuściłaby możliwość stosowania tortur w sytuacji wyższej konieczności, może doprowadzić do jej nadużywania. "Istnieją inne środki, które bardziej przystają demokracji" - dodał.

Odmiennego zdania był dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem w Collegium Civitas Krzysztof Liedel. Uznał, że stosowanie tortur jest złem, jednak w sytuacji zagrożenia życia innych ludzi powinno być dopuszczalne. W jego ocenie państwo powinno jednak stworzyć skuteczne mechanizmy kontroli nad służbami specjalnymi, tak by do nadużyć w stosowaniu tortur nie dochodziło. "Państwo nie powinno pozbawiać się możliwości ratowania trzech tysięcy ludzi w sytuacji +tykającej bomby+" - podkreślił.

Zauważył też, że amerykański system bezpieczeństwa nie był przygotowany na zamachy z 11 września 2001 r. i do radzenia sobie z islamskim terroryzmem. Jako przykład podał fakt, iż pierwszymi strażnikami w Guantanamo, gdzie przetrzymywane były osoby podejrzane o terroryzm, zostali żandarmi wojskowi, którzy wcześniej zajmowali się wyłącznie błahymi sprawami i którzy do nowej roli nie zostali przeszkoleni.

Zdaniem b. zastępcy szefa Urzędu Ochrony Państwa (w latach 1993-1994) Piotra Niemczyka to, czy możliwe jest dopuszczenie do stosowania tortur przez państwo jest problemem etycznie nierozwiązywalnym. Jak powiedział, problematyczne jest m.in. to, że obowiązująca definicja tortur umożliwia swobodną jej interpretację. Uznał jednak, że sprawa stosowania tortur podczas "wojny z terroryzmem" powinna zostać wyjaśniona choćby dla dobra Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i zaufania do niej. Podkreślił też, że USA są prawdopodobnie jedynym krajem, który kiedykolwiek przyznał się do stosowania tortur, co - w jego ocenie - zasługuje na szacunek.

Amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości pod koniec sierpnia br. udostępniło opinii publicznej kilkaset stron materiałów dokumentujących brutalne metody przesłuchań stosowane przez CIA wobec podejrzanych o terroryzm za rządów prezydenta George'a Busha. Zawierają one szczegóły tych metod, które uznawane są za tortury, m.in. tzw. waterboardingu, czyli symulowania topienia aresztantów przez wlewanie im do ust wody po przywiązaniu do deski głową w dół, a także bicia, szczucia psami, przetrzymywania nago na zimnie i symulowania egzekucji. Zostały one zebrane w 2004 r. w raporcie inspektora generalnego CIA. Nie był on ujawniony publicznie, wiele faktów tam opisanych przedostało się jednak potem do mediów.

CIA w odpowiedzi na ten raport ujawniło swe poprzednio tajne raporty z lat 2004 i 2005, w których wyliczono, ile ważnych informacji udało się uzyskać dzięki kontrowersyjnym przesłuchaniom. Miały one m.in. umożliwić rozpracowanie siatki terrorystycznej pod wodzą indonezyjskiego ekstremisty Hambali. Raporty przypominają też, że wymuszone tymi metodami zeznania Chalida Szejka Mohammeda, głównego organizatora ataku 11 września 2001 na USA, dostarczyły mnóstwo cennych danych do dalszej walki z terroryzmem.

Minister sprawiedliwości USA Eric Holder wyznaczył federalnego prokuratora do zbadania zasadności zarzutów, że CIA stosowało wobec podejrzanych o terroryzm brutalne metody przesłuchań uznawane za tortury. Decyzję tę skrytykowała opozycja, wskazując, że poprzednio zapowiadał on, że władze nie będą ścigać funkcjonariuszy CIA za metody postępowania z terrorystami, usankcjonowane przez poprzednią administrację prezydenta Busha.

Przeciwnych dochodzeniu jest siedmiu byłych szefów CIA. W połowie września zaapelowali oni do prezydenta Obamy, by zarządził przerwanie śledztwa w sprawie domniemanych tortur, jakich mieli dopuścić się jej agenci. W liście do Obamy byli szefowie agencji - pełniący tę funkcję zarówno pod rządami Demokratów, jak i Republikanów - ostrzegli, że dochodzenie może zniechęcić pracowników agencji do prowadzenia zdecydowanych i agresywnych działań wywiadowczych, które mogą być konieczne dla przeciwdziałania terroryzmowi. Wyrazili też obawy, że jeśli śledztwo będzie kontynuowane, rządy innych państw mogą odmówić współpracy z amerykańskimi służbami specjalnymi. (PAP)

mca/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)