Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W internecie akcja pomocy dla rodziny fotoreportera zabitego w Libii

0
Podziel się:

Fotoreporterzy wojenni, przyjaciele i współpracownicy jednego z
czterech zagranicznych dziennikarzy zabitych podczas konfliktu w Libii, Antona Hammerla, wystawili
na sprzedaż w internecie swoje najlepsze zdjęcia, by pomóc jego rodzinie - pisze we wtorek AFP.

Fotoreporterzy wojenni, przyjaciele i współpracownicy jednego z czterech zagranicznych dziennikarzy zabitych podczas konfliktu w Libii, Antona Hammerla, wystawili na sprzedaż w internecie swoje najlepsze zdjęcia, by pomóc jego rodzinie - pisze we wtorek AFP.

Pochodzący z RPA Hammerl, który zginął w wieku 41 lat pod Bregą, osierocił troje dzieci. Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na opłacenie przyszłych studiów 11-letniej Aurory, 7-letniego Neo i sześciomiesięcznego Hiro.

Swoje zdjęcia zaoferowali najlepsi fotoreporterzy, w tym wielokrotnie nagradzany w konkursie World Press Photo Belg Bruno Stevens, Rosjanin Jurij Kozyriew, który zasłynął zdjęciami z oblężenia szkoły w Biesłanie w 2004 roku, czy Joa Silva z RPA, który w 2010 roku w Afganistanie stracił nogi, gdy przygotowywał fotoreportaż dla "New York Timesa".

Inicjatywę zapoczątkowało trzech kolegów Hammerla, którzy byli przy nim, gdy zginął, zaatakowany przez siły lojalne wobec Muammara Kadafiego: hiszpański fotograf Manu Brabo oraz amerykańscy dziennikarze Clare Morgana Gillis i James Foley.

"Gdy Anton był z nami, wspominał swoje dzieci z wielką czułością. Mieliśmy poczucie, że jesteśmy im winni pomoc" - napisał Foley na stronie internetowej www.friendsofanton.org.

Hammerl został śmiertelnie postrzelony 5 kwietnia, gdy wraz z trojgiem kolegów został zaatakowany na przedmieściach Bregi, na wschodzie Libii. Pozostali dziennikarze byli następnie przetrzymywani w kilku miejscach w Trypolisie. Libijskie władze przez ponad miesiąc zapewniały rodzinę Antona, że mężczyzna żyje, ale został aresztowany.

Hammerl początkowo pracował jako fotoedytor i główny fotoreporter w "The Saturday Star" w Johannesburgu. W 2006 roku przeprowadził się do Londynu, gdzie pracował jako freelancera. Do Libii pojechał w marcu właśnie jako wolny strzelec.

Co najmniej czterech zagranicznych dziennikarzy poniosło śmierć podczas walk w Libii. 12 marca kamerzysta Al-Dżaziry Katarczyk Ali Hasan al-Dżaber został zabity koło Bengazi w zasadzce, w którą wpadła ekipa tej stacji telewizyjnej. Brytyjski fotoreporter Tim Hetherington i Amerykanin Chris Hondros zostali zabici 20 kwietnia w Misracie. (PAP)

jhp/ ap/

10344832 int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)