Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Koloseum łamane są zasady bezpieczeństwa;drogi ewakuacyjne zamknięte

0
Podziel się:

Do licznych problemów z rzymskim Koloseum, coraz bardziej niszczejącym i wciąż
oczekującym na gruntowny remont, doszedł kolejny. Okazało się, że łamane tam są zasady
bezpieczeństwa, np. wszystkie drogi ewakuacyjne zamknięte są na kłódki, nawet więcej niż jedną.

Do licznych problemów z rzymskim Koloseum, coraz bardziej niszczejącym i wciąż oczekującym na gruntowny remont, doszedł kolejny. Okazało się, że łamane tam są zasady bezpieczeństwa, np. wszystkie drogi ewakuacyjne zamknięte są na kłódki, nawet więcej niż jedną.

Praktycznie niemożliwe wydaje się natychmiastowe opuszczenie starożytnego amfiteatru w razie jakiegokolwiek zagrożenia, konieczności ewakuacji czy też na przykład ataku paniki w tłumie.

Prasa ujawniła, że zamknięte lub zablokowane są wszystkie wyjścia awaryjne. Na bramach z żelazną kratą wiszą kłódki, a dwie inne drogi ewakuacyjne są zablokowane, bo przed nimi stoją dorożki. Przed jedynym otwartym wyjściem, którym teoretycznie można uciec z Koloseum, ustawiono zaś przeszkody w postaci kramów z pamiątkami i dużym samochodem barem.

Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby zaistniała potrzeba pilnej ewakuacji zabytku, w którym jednocześnie przebywają setki ludzi - podkreślają media. Według nich w amfiteatrze Flawiuszów, odwiedzanym codziennie przez kilkanaście tysięcy turystów, dochodzi do rażącego łamania przepisów bezpieczeństwa.

Nie zgadza się jednak z tą tezą urząd nadzoru nad zabytkami w Wiecznym Mieście. Na łamach dziennika "Il Messaggero" przedstawiciele tego biura zapewnili, że w razie wyższej konieczności istnieją procedury otwierania wyjść awaryjnych. Kłódki, na które zamknięte są żelazne bramy, można zerwać z niezwykłą łatwością - podkreślono.

Za jeszcze bardziej zdumiewającą uznano odpowiedź na pytanie o blokujące wyjścia stragany i bar na kółkach. Ich usunięcia domagamy się od 1986 roku, ale one dalej tam są mimo dekretu wydanego przez ministerstwo kultury - wyjaśnił urząd nadzoru.

Od lat okolice amfiteatru uchodzą za teren bezprawia, a wiele prób zaprowadzenia tam porządku zakończyło się niepowodzeniem. Władze miejskie przegrywają między innymi trwającą od dawna batalię z "centurionami", czyli mężczyznami w strojach żołnierzy z czasów Cesarstwa Rzymskiego, pozującymi do zdjęć i cieszącymi się złą sławą jako zdolni do przemocy i wymierzania ciosów turystom niechętnym do płacenia im za zdjęcia. Dotychczasowe próby ich usunięcia stamtąd zakończyły się niepowodzeniem.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ akl/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)