Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Legnicy ruszy proces o wyłudzenie, będący głównym wątkiem afery salezjańskiej

0
Podziel się:

Proces dotyczący głównego wątku tzw. afery
salezjańskiej, w którym o wyłudzenie 418 mln zł oskarżony jest
m.in. ks. Ryszard M., były szef fundacji salezjańskiej z Lubina,
ma rozpocząć się 12 grudnia przed Sądem Okręgowym w Legnicy -
poinformował w piątek PAP rzecznik sądu, Paweł Pratkowiecki.

Proces dotyczący głównego wątku tzw. afery salezjańskiej, w którym o wyłudzenie 418 mln zł oskarżony jest m.in. ks. Ryszard M., były szef fundacji salezjańskiej z Lubina, ma rozpocząć się 12 grudnia przed Sądem Okręgowym w Legnicy - poinformował w piątek PAP rzecznik sądu, Paweł Pratkowiecki.

W tej sprawie oskarżonych jest w sumie trzynaście osób: 10 księży, dwóch biznesmenów i były dyrektor legnickiego oddziału Kredyt Banku. Dwanaście osób ma zarzut udziału w grupie przestępczej. Ponadto oskarżeni są o wyłudzenie ponad 418 mln zł.

Główny oskarżony, ks. Ryszard M., po ujawnieniu afery został "zawieszony w wykonywaniu obowiązków kapłańskich". Na ławie oskarżonych zasiądzie też m.in. ks. Franciszek K., były inspektor Inspektorii Towarzystwa Salezjańskiego we Wrocławiu.

Według prokuratury, w latach 1999-2001 oskarżeni wyłudzili z banków 65 pożyczek lombardowych na łączną kwotę ponad 418 mln zł. Z tego 132 mln nie zostały spłacone. Zdaniem prokuratury, zabezpieczeniem dla kredytów lombardowych były sfałszowane dokumenty o lokatach pieniężnych w innych bankach, które w rzeczywistości nie istniały.

Z ustaleń prokuratury wynika, że część pieniędzy z tych pożyczek lombardowych przekazano na budowę kościoła w Lubinie, a pozostałą kwotę oskarżeni biznesmeni zainwestowali na giełdzie w kraju i za granicą.

Ponadto - jak wynika z aktu oskarżenia - ponad 2 mln zł przeznaczono na spłatę kredytu zaciągniętego przez byłego posła AWS, Marka K. Ten wątek sprawy przekazano do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Pewne kwoty, w tym 30 tys. dol., miały trafić do nieżyjącego już gangstera Jeremiasza B. pseud. Baranina. Tego wątku nie udało się wyjaśnić.

Jak wynika z aktu oskarżenia, decyzje co do udzielania pożyczek lombardowych dla Salezjanów podejmował Tadeusz H., ówczesny dyrektor banku.

Według ustaleń śledztwa, to także za jego sprawą nie weryfikowano w tym banku dokumentów ponad stu prywatnych osób, głównie wiernych parafii salezjańskiej w Lubinie, którzy na prośbę księży zaciągnęli pożyczki w łącznej sumie blisko 16 mln zł. W banku kredytobiorcy ci przedstawiali sfałszowane zaświadczenia o zatrudnieniu i osiąganych dochodach. Ustalono, że podrobione dokumenty fabrykowano w parafii w Lubinie. Wierni oskarżeni o wyłudzanie tych pożyczek stopniowo są stawiani przed sądem. Obecnie, w Legnicy i Lubinie, toczą się dwa takie procesy, w których łącznie odpowiada kilkadziesiąt osób.

Nakłaniając ludzi do zaciągnięcia kredytów księżą salezjanie mieli utrzymywać, że pieniądze wesprą budowę kościoła oraz działalność gimnazjum prowadzonego przez zakonników. Pożyczki mieli spłacić Salezjanie, ale po pewnym czasie przestali wpłacać raty.

W końcu Kredyt Bank podpisał umowę z Towarzystwem św. Franciszka Salezego z Rzymu, dotyczącą spłacenia zobowiązań prywatnych pożyczkobiorców z Lubina. Salezjanie kupili od banku wierzytelności ponad 100 osób fizycznych. Wierni zostali jednak oskarżeni o wyłudzenia. (PAP)

msj/ hes/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)