Trzystu klownów z Ameryki Łacińskiej pobiło w środę w centrum Meksyku swój własny rekord w najdłuższym śmianiu się. Komicy sprawili, że przechodnie chichotali bez przerwy przez 15 minut, licząc na to, że wyczyn zostanie zakwalifikowany do Księgi rekordów Guinnessa.
"To prawie trzy razy tyle, ile wynosił nasz poprzedni rekord" - cieszył się Meksykanin Tomas Morales.
Rekord padł przy okazji odbywającej się w stolicy Meksyku 15. Międzynarodowej Konwencji Klownów. W próbie udział wzięli komicy z Argentyny, Chile, Gwatemali, Kostaryki, Hondurasu, Nikaragui, Salwadoru, Ekwadoru oraz z USA. Klowni liczą na to, że dostaną się do Księgi rekordów Guinnessa.
"Gdyby tylko brano nas trochę bardziej poważnie!" - żalił się jeden z komików. "Naszej sztuki nie traktuje się jak pracy, nie jesteśmy chronieni przez prawo pracy, a koniec naszej kariery jest często smutny" - dodał. (PAP)
cyk/ mc/
7543512