Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W MSP rozmowy ze związkami Stoczni Marynarki Wojennej

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź szefa Solidarności w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej
#

# dochodzi wypowiedź szefa Solidarności w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej #

09.09. Warszawa (PAP) - Sprawie restrukturyzacji gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej było poświęcone środowe spotkanie w resorcie skarbu. W rozmowach wzięli udział związkowcy i zarząd spółki, wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik i przedstawiciel ministerstwa obrony narodowej.

Przed spotkaniem Gawlik powiedział PAP, że restrukturyzacja stoczni jest niezbędna, by zakład był rentowny i mógł konkurować na rynku.

Przewodniczący Solidarności w Stoczni MW Mirosław Kamieński podkreślił, że restrukturyzacja stoczni musi uwzględniać interesy pracowników. "Dzisiaj tak nie jest. Chcemy, by zatrudnienie w przedsiębiorstwie pozostało na obecnym poziomie" - powiedział.

Kamieński poinformował, że zarząd zakładu chce zwolnić ponad 30 proc. pracowników; stocznia zatrudnia ok. 1 tys. 250 osób. "My się z tym nie zgadzamy. To oznacza typową likwidację zakładu" - powiedział. Ponadto w tym roku w ramach dobrowolnych odejść ma zrezygnować z pracy około 100 osób.

"Wyjaśnienia wymaga również kwestia przyszłości stoczni pod kątem decyzji Rady Ministrów, zgodnie z którą celem komercjalizacji stoczni nie miała być jej prywatyzacja. Na dzisiaj mamy nieformalną informację, że stocznia ma być prywatyzowana" - podkreślił. Przypomniał, że w statucie firmy jest zapis, iż "rząd podjął decyzję o komercjalizacji stoczni w celu realizacji programu restrukturyzacji do 2011 roku".

Kamieński powiedział po spotkaniu w MSP, że nie spełniło ono oczekiwań związkowców. "Wiceminister Gawlik zwrócił się do zarządu, by liczba osób przewidzianych do zwolnienia była jak najmniejsza. Te słowa nas nie zadowalają" - powiedział. Dodał, że obecny na spotkaniu wiceminister ds. uzbrojenia i modernizacji Zenon Kosiniak-Kamysz zapewnił związki, że Stocznia Marynarki Wojennej jest potrzebna Ministerstwu Obrony Narodowej.

Przewodniczący w Stoczni MW poinformował również o zapewnieniu Gawlika, zgodnie z którym resort skarbu ma przedstawić związkom opinię prawną, wyjaśniającą, czy możliwa jest prywatyzacja zakładu bez zgody Rady Ministrów. "Mamy na ten temat od ministerstwa skarbu otrzymać na piśmie opinię prawną. W momencie kiedy ją otrzymamy, to do niej się odniesiemy" - zapowiedział Kamieński.

Poinformował, że w przyszłym tygodniu może dojść do roboczych spotkań związkowców z prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciechem Dąbrowskim w sprawie restrukturyzacji i przyszłości stoczni. "Na pewno nie zaakceptujemy zwolnień, a szczególnie w skali zapowiadanej przez zarząd. Będziemy bronić miejsc pracy" - powiedział Kamieński. Nie wykluczył protestu pracowników zakładu, jeśli doszłoby do redukcji zatrudnienia w zakładzie.

Pod koniec sierpnia przed ministerstwami obrony narodowej oraz skarbu państwa odbyły się pikiety związkowców Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni przeciwko planowanym zwolnieniom w zakładzie. Przedstawiciele związków złożyli na ręce szefa MON Bogdana Klicha oraz wiceministra skarbu Zdzisława Gawlika petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska.

"Wobec drastycznego zagrożenia dla dalszego funkcjonowania Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni i groźby zwolnień ponad 30 proc. pracowników, NSZZ Solidarność i NSZZ Pracowników Wojska, zmuszone są zaprotestować względem takiego stanu rzeczy" - napisali w oświadczeniu związkowcy.

Na początku sierpnia prezes Stoczni MW Roman Kraiński złożył w Sądzie Rejonowym w Gdańsku wniosek o możliwość przeprowadzenia postępowania układowego w zakładzie. Jeżeli zgodzą się na to sąd i wierzyciele, może zapobiec to upadłości przedsiębiorstwa. Ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. ARP tłumaczyła wówczas, że powodem kłopotów był przerost zatrudnienia oraz nierentowne kontrakty. Sytuacja poprawiła się pod koniec 2007 r., kiedy zredukowano zatrudnienie; po komercjalizacji przedsiębiorstwa stocznia mogła zacząć realizować zlecenia nie tylko dla wojska, ale też dla kontrahentów cywilnych. Obecnie stocznia - oprócz zamówień MON - realizuje także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.

(planujemy kontynuację tematu)

(PAP)

dol/ je/ gma/

msp
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)