Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W piątek - ustalenia komisji badającej przyczyny katastrofy katowickiej hali

0
Podziel się:

W piątek będą znane ustalenia specjalnej
komisji, badającej przyczyny styczniowej katastrofy katowickiej
hali wystawowej, pod gruzami której zginęło 65 osób. Niedługo
potem opublikowany zostanie kompleksowy raport z jej prac -
poinformował w środę w Katowicach szef komisji, zastępca głównego
inspektora nadzoru budowlanego, Andrzej Urban.

W piątek będą znane ustalenia specjalnej komisji, badającej przyczyny styczniowej katastrofy katowickiej hali wystawowej, pod gruzami której zginęło 65 osób. Niedługo potem opublikowany zostanie kompleksowy raport z jej prac - poinformował w środę w Katowicach szef komisji, zastępca głównego inspektora nadzoru budowlanego, Andrzej Urban.

Ustalenia komisji przedstawić ma opinii publicznej minister transportu i budownictwa Jerzy Polaczek. Konferencja prasowa w tej sprawie ma odbyć się w piątek w Katowicach. Urban, który w środę uczestniczył w kolejnym posiedzeniu komisji, odmówił podania szczegółów dotychczasowych ustaleń.

Poproszony o potwierdzenie nieoficjalnych informacji, iż ekspertyzy wskazały wady konstrukcyjne i materiałowe katowickiej hali, Urban powiedział: "ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam". Potwierdził natomiast, że efektem prac komisji może być ewentualna odpowiedzialność zawodowa osób, jeżeli potwierdzi się, że naruszone zostały zasady sztuki i prawa budowanego.

Urban, pytany o ewentualne sankcje wobec winnych, powiedział "prokurator, odpowiedzialność zawodowa, czyli Izba Inżynierów Budownictwa i oczywiście decyzje powiatowego inspektora nadzoru budowlanego".

Dodał, że odpowiedzialność zawodowa oznacza możliwość pozbawiania uprawnień budowlanych osób, winnych naruszeń prawa. Zastrzegł, że komisja nie wskazuje winnych personalnie, a jedynie mówi o przyczynach katastrofy. "Natomiast stopień winy, kto w jakich proporcjach zawinił, to już oceni prokurator i Izba" - powiedział.

Urban poinformował, że komisja dysponuje już wszystkimi materiałami, potrzebnymi do opracowania jej stanowiska w sprawie przyczyn i okoliczności katastrofy. Ekspertyzy wykonali specjaliści z politechnik: śląskiej i wrocławskiej, a także - na zlecenie prowadzącej odrębne postępowanie prokuratury - krakowskiej. Ewentualne uzupełnienia ekspertyz nie powinny już zasadniczo wpłynąć na merytoryczne ustalenia komisji.

Komisja rozważała m.in. sprawy techniczne związane z całym procesem budowy i eksploatacji zawalonej hali: projektowaniem, wykonawstwem i użytkowaniem obiektu. Urban ocenił, że treść zleconych ekspertyz nie była dla członków komisji zaskoczeniem.

Według szefa komisji, zebrany materiał daje na tyle jasny obraz przyczyn i okoliczności katastrofy, że w raporcie z jej prac można spodziewać się jednoznacznego wskazania tego, co i dlaczego spowodowało zawalenie się dachu hali wystawowej. Ustalenia komisji zostaną przekazane prokuraturze.

Komisja badająca przyczyny katastrofy liczy 15 osób. Oprócz przedstawicieli nadzoru budowlanego w jej skład weszli m.in. naukowcy z zakresu budownictwa z kilku ośrodków akademickich, przedstawiciele wojewody śląskiego, straży pożarnej, policji i innych służb.

Uczestniczący w posiedzeniu komisji wicewojewoda śląski Wiesław Maśka poinformował, że służby nadzoru budowlanego wszczęły postępowanie egzekucyjne, żądając od Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) zwrotu 1,860 mln zł, zapłaconych przez budżet za rozbiórkę zawalonej hali. Gdy upłyną określone prawem terminy, a MTK nie zapłacą, sprawa trafi do sądu.

Dach hali wystawowej pawilonu MTK runął 28 stycznia podczas wystawy gołębi pocztowych. W toku śledztwa Prokuratura Okręgowa w Katowicach zarzuciła szefom MTK umyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy oraz nieumyślne doprowadzenie do niej, czego skutkiem była śmierć 65 osób, obrażenia ciała u ponad 140 innych oraz zniszczenie mienia dużej wartości.

Trzej szefowie MTK zostali aresztowani. Prokuratura zarzuciła im, że nie dopełnili swoich obowiązków - wiedząc o naruszeniu konstrukcji hali (stwierdzono tam 20-centymetrowe odkształcenie wiązarów trzymających konstrukcję dachu) i zalegającej na dachu 70- centymetrowej pokrywy śnieżnej, nie wyłączyli obiektu z eksploatacji, nie odwołali zaplanowanej w nim wystawy, nie nakazali odśnieżenia dachu oraz nie przeprowadzili zaleconych im konsultacji z projektantem hali. (PAP)

mab/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)