Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W poniedziałek o godz. 19 spotkanie Tuska z Piechocińskim

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź Piechocińskiego z briefingu w Białymstoku
#

# dochodzi wypowiedź Piechocińskiego z briefingu w Białymstoku #

08.04. Warszawa (PAP) - W poniedziałek o godz. 19 premier Donald Tusk spotka się z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Mają rozmawiać o trwałości koalicji PO-PSL w kontekście piątkowego głosowania w Sejmie, gdy trzech ludowców opowiedziało się za odwołaniem ministra transportu.

Piechociński pytany w poniedziałek w TVN24, czy podczas spotkania padnie z jego strony deklaracja lojalności, odparł: "To kwestia racjonalności zachowań".

Potwierdził, że spotyka się z premierem o godz. 19.

Przyznał, że w piątkowym głosowaniu nad odwołaniem Sławomira Nowaka trzech parlamentarzystów PSL "nie stanęło na wysokości zadania". "Jeden się pomylił, a dwóch z premedytacją zagłosowało za odwołaniem ministra transportu, argumentując tym, że są zawiedzeni relacjami między posłem a ministerstwem, a jego agendami, arogancją ze strony urzędników Generalnej Dyrekcji Polskich Linii Kolejowych" - mówił Piechociński.

Prezes PSL poinformował też, że trzech posłów Stronnictwa otrzyma "minimum naganę", bo - jak mówił - "nie stawia się swoich kolegów w tak trudnej sytuacji".

Piechociński ocenił jednocześnie, że nie czas dziś na zajmowanie się koalicją i jej zapleczem parlamentarnym, tylko na sprawy najważniejsze. Wymienił w tym kontekście kwestie gospodarcze, w tym rosnący eksport m.in. do Rosji.

W poniedziałek po południu w czasie briefingu w Białymstoku Piechociński powiedział, że głosowanie ws. wotum nieufności dla ministra Nowaka, to "ewidentna wpadka przy pracy dwóch, racjonalnych dotąd, parlamentarzystów". Którzy - jego zdaniem˙- "zapomnieli zasygnalizować na klubie (parlamentarnym PSL - PAP), że mają inną ocenę niż klub". "Bo gdyby zasygnalizowali, to wtedy byłby głosowany wniosek o dyscyplinę, który jest wiążący dla wszystkich parlamentarzystów" - mówił.

Zwrócił zarazem uwagę, że w głosowaniu nie wzięła też udziału "stosunkowo duża grupa parlamentarzystów PO". "A więc cała koalicja musi zastanowić się nad tym, aby wykazywać większą spójność przy tego typu testach politycznych. Bo to jest test polityczny, który sukcesywnie składa opozycja i wtedy trzeba pokazać, że jest się koalicją" - dodał Piechociński.

Sejm nie poparł w piątkowym głosowaniu wniosku klubu SP o odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka. Za wnioskiem było 210 posłów, 228 było przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu. Do odwołania ministra konieczna była większość ustawowej liczby posłów - 231 głosów. Za odwołaniem Nowaka głosowało trzech posłów PSL: Jarosław Górczyński, Henryk Smolarz i Piotr Walkowski.

"PSL będzie musiało sobie samo odpowiedzieć w sposób już jednoznaczny, czy gwarantuje większość w koalicji" - powiedział po tym głosowaniu premier Donald Tusk. (PAP)

rof/ abuj/ laz/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)