W środę po południu w Sejmie rozpoczeła się w debata nad rządowym projektem ustawy o Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia. Centrum ma mieć dwa oddziały - jeden z siedzibą w Rosji, drugi - w Polsce.
Szef Komisji Spraw Zagranicznych Andrzej Halicki (PO), jak mówił, jest przekonany, iż intencją rządów Polski i Rosji było, aby Centrum działało szerzej, "by mogło edukować, informować, prowadzić debatę także poza terytorium naszych krajów".
"To rozszerzenie działalności jest wynikiem naszej dyskusji (w ramach Komisji Sprawa Zagranicznych - PAP) i myślę, że zgodne z intencjami ministerstw kultury" - powiedział poseł.
Jak ocenił, wiedza o relacjach polsko-rosyjskich, "o tym, co w naszej części Europy działo się, a nigdy nie powinno się dziać, to dziedzictwo europejskie, dziedzictwo wszystkich społeczeństw, które chciałyby budować nasz kontynent bez barier, bez wojen, bez tylu tragicznych doświadczeń nie tylko ostatniego stulecia".
Placówki działające w ramach Centrum mają dysponować budżetami po około 1 mln euro. Celem ich działalności ma być m.in. inicjowanie, wspieranie, podejmowanie działań na rzecz dialogu i porozumienia w stosunkach polsko-rosyjskich. Zadaniem Centrum ma być prowadzenie badań naukowych, działalności wydawniczej, upowszechnienie wiedzy o stosunkach polsku-rosyjskich, historii, kulturze i dziedzictwie obu narodów.
Centra Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia mają powstać w Warszawie i w Moskwie. 6 grudnia podczas wizyty prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa w sprawie ich powołania podpisano list intencyjny. Z inicjatywą powołania Centrum wystąpiła Polsko-Rosyjska Grupa do spraw Trudnych. Inicjatywę tę poparli premierzy Donald Tusk i Władimir Putin.(PAP)
mzk/ par/ jbr/
