Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Sejmie klub PO o noweli dot. zawieszenia progu ostrożnościowego

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi po posiedzeniu klubu
#

# dochodzą wypowiedzi po posiedzeniu klubu #

25.07. Warszawa (PAP) - O rządowej noweli ustawy o finansach publicznych dot. zawieszenia progu ostrożnościowego rozmawiał w czwartek klub PO. Wzięli w nim udział m.in. wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski oraz krytyczni wobec projektu Jarosław Gowin i John Godson.

Gowin, a także dwóch jego partyjnych zwolenników: Jacek Żalek i John Godson wstrzymali się w środę - wbrew dyscyplinie klubowej - od głosu w głosowaniu nad odrzuceniem w pierwszym czytaniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, dotyczącym zawieszenia pierwszego, 50-procentowego progu ostrożnościowego. Zastrzegli jednocześnie, że jeśli nikt ich nie przekona, że nowelizacja ustawy o finansach publicznych jest bezpieczna dla gospodarki, to w piątek, podczas głosowania ws. uchwalenia ustawy, ponownie nie poprą tej propozycji w piątkowych głosowaniach.

Na czwartkowym posiedzeniu klubu PO pojawili się Gowin i Godson. Gowin po posiedzeniu zadeklarował, że do piątkowego głosowania będzie się intensywnie zastanawiał nad tym, jak się zachowa. "Mam kilkanaście godzin. Na pewno będę długo w nocy rozmyślał nad tym, czyje argumenty są słuszniejsze: ministra Rostowskiego czy profesora Balcerowicza" - zadeklarował.

Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział po posiedzeniu, iż ma nadzieję, że udało się przekonać Gowina, Żalka i Godsona do poparcia rządowego projektu. "Jutrzejsze głosowanie będzie tego dowodem, w jedną lub w drugą stronę oczywiście. Mam natomiast nadzieję, że argumenty, które przedstawiliśmy, zostały wysłuchane ze zrozumieniem" - zaznaczył Grupiński. Jak dodał, były to argumenty merytoryczne.

Wcześniej szef klubu Platformy spotkał się z każdym z posłów osobiście. "Rozumiem, że jutrzejsze głosowanie będzie dla nich próbą solidarności z klubem i przedłożeniem rządowym" - podsumował Grupiński.

Z kolei Rostowski pytany - po tym jak opuścił posiedzenie - czy udało mu się przekonać Gowina, odparł: "To jest pytanie do niego". "Na pewno argumenty były druzgocące" - dodał.

Gowin pytany o tę wypowiedź odparł, że niczego druzgocącego z ust Rostowskiego podczas czwartkowego posiedzenia nie usłyszał. "Nie mam też wrażenia, żeby wyszedł zdruzgotany moimi argumentami" - wskazał.

W TVN24 Rostowski relacjonował, że podczas posiedzenia odpowiadał "wyczerpująco i przekonująco" na pytania Godsona. "Czy przekonałem panów posłów, dowiemy się jutro" - dodał.

Podkreślił, że odpowiadał m.in. na zarzut, że projekt niesie groźbę nadmiernego zadłużania się. "Wspomniałem, że w kwietniu rząd przyjął wieloletni plan finansowy. W nim powiedzieliśmy jasno, że na 2014 rok funkcjonowanie progu 50-procentowego będzie zmienione, bo będzie oparty na nowej regule wydatkowej (...) Fakt, że zmienimy te zasady, był ogłoszony w kwietniu. (...) Jak plan finansowy był przyjmowany przez Komitet Stały Rady Ministrów, nie było uwag ministra sprawiedliwości" - zaznaczył.

Rostowski był też pytany o to, czy Gowin, Żalek i Godson nie są już praktycznie poza PO. "Na pewno jest dziwne, żeby osoba, która ubiega się o przywództwo w partii, nie stosowała się do dyscypliny klubu tej partii. To jest na pewno zaskakujące" - powiedział. "Zobaczymy, jakie będzie głosowanie jutro. Jest to bardzo ważna ustawa" - zaznaczył.

Godson po posiedzeniu klubu nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Przed rozpoczęciem spotkania klubu Gowin deklarował, że jest "otwarty na argumenty" Rostowskiego. "Będę słuchał tych argumentów. Przez ostatnie dni rozmawiałem z bardzo wieloma ekonomistami - zdecydowana większość z nich podziela moje stanowisko, nie stanowisko pana premiera Rostowskiego" - mówił Gowin dziennikarzom.

"Chcę przypomnieć, że to ten sam minister parę lat temu wprowadzał ten próg ostrożnościowy. Ten próg bardzo dobrze działał. Dlaczego mielibyśmy więc dziś z niego rezygnować?" - pytał polityk. Według niego rząd - zamiast zawieszać próg ostrożnościowy - powinien ciąć wydatki.

Jeśli Gowin, Godson i Żalek nie poprą w piątek rządowego projektu ws. finansów publicznych, to prawdopodobnie czeka ich zawieszenie w prawach członka klubu PO. Decyzja zapadnie w piątek.

Grupiński, pytany o przyszłość trzech posłów - gdyby w piątek zagłosowali inaczej niż cały klub - powiedział, że "wtedy sami podejmą decyzję o przynajmniej czasowym rozstaniu z klubem PO". "Oczekuję od nich jutro lojalności, mam nadzieję, że się zreflektują" - oświadczył.

Z kolei wiceszef klubu Platformy Andrzej Biernat zapowiedział w czwartek, że jeśli Gowin, Godson i Żalek w piątek ponownie nie poprą projektu ws. finansów publicznych, to on złoży wniosek o wyrzucenie ich z partii. (PAP)

mkr/ tgo/ son/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)