Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Senacie konferencja o systemie opieki zdrowotnej

0
Podziel się:

Potrzebna jest nie rewolucja, ale korekty systemu opieki zdrowotnej -
przekonywał w czwartek w Senacie wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki podczas debaty
"Zdrowie Polaków 5.10.15". Przedstawiciele opozycji wskazywali zaś na potrzebę gruntownych zmian
systemu.

Potrzebna jest nie rewolucja, ale korekty systemu opieki zdrowotnej - przekonywał w czwartek w Senacie wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki podczas debaty "Zdrowie Polaków 5.10.15". Przedstawiciele opozycji wskazywali zaś na potrzebę gruntownych zmian systemu.

Inicjatorem debaty poświęconej sytuacji w służbie zdrowia był wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Wyjaśnił, że debata została tak nazwana, bo odbywa się 5 lat po "białym szczycie", 10 lat po wprowadzeniu Narodowego Funduszu Zdrowia oraz 15 lat po zmianie finansowania opieki zdrowotnej z budżetowego na ubezpieczeniowy.

"Trzeba zastanowić się, czy te zmiany były dobre i wymagają tylko korekt, czy system potrzebuje gruntownych zmian" - powiedział Karczewski. Podkreślił, że według 80 proc. Polaków obecny system opieki zdrowotnej funkcjonuje źle, więc niezbędna jest dyskusja o zmianach.

Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki ocenił, że po różnych zmianach obecnie system opieki zdrowotnej ustabilizował się i teraz potrzebna jest poprawa jego spójności i efektywności. "Trzeba uwzględnić budowę systemu nadzoru jakości, koordynację udzielanych świadczeń" - mówił. "Nie potrzebujemy kolejnej rewolucji, mamy już dość rewolucji, a jedynie lepszej koordynacji i poprawy systemu" - przekonywał.

Przypomniał, że w marcu minister zdrowia przedstawił strategię zmian w systemie ochrony zdrowia oraz kierunki reformy NFZ-u. Zaproponował likwidację centrali NFZ-u i zastąpienie jej przez nowy Urząd Ubezpieczeń Zdrowotnych, który zajmie się m.in. wyceną świadczeń oraz kontrolą ich jakości. Proponowane zmiany to także: przekazanie kompetencji i samodzielności regionalnym funduszom, premiowanie jakości i kompleksowości leczenia, tworzenie regionalnych map zapotrzebowania zdrowotnego, planowanie inwestycji medycznych w regionach. Propozycje MZ mają być poddane szerokim konsultacjom społecznym.

Podkreślił, że oprócz reformy NFZ-u kluczowym elementem dla systemu opieki zdrowotnej jest skupienie się na zdrowiu publicznym. Dodał, że projekt ustawy w tym zakresie jest w końcowej fazie uzgodnień.

Zwracał uwagę, że te dwa elementy nie wymagają zwiększonego finansowania, bo - jak wskazał - "podnoszenie nakładów nie jest panaceum na poprawę systemu i stanu zdrowia", a obecnie chodzi raczej o racjonalizację wydatków.

Wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia Marcin Pakulski mówił, że system potrzebuje korekty, ponieważ mimo "podwojenia w ciągu kilku lat wydatków na ochronę zdrowia, poczucie Polaków jest takie, że jest coraz gorzej". "Staramy się znaleźć sposób, aby wydatki były dokonywane w sposób optymalny, aby móc udostępnić świadczenia jak największej liczbie osób" - zapewnił.

Były minister zdrowia, obecnie przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS) uważa, że obecny "system trzeba zresetować". "Mamy system, który rozpadł się na naszych oczach. Brakuje powiązania między podstawową opieką zdrowotną, specjalistą, szpitalami, systemem ratownictwa medycznego" - mówił.

Podkreślił, że Ministerstwo Zdrowia idzie w kierunku urynkowienia, a - przekonywał - "w systemie opieki zdrowotnej te zasady wolnorynkowe nie sprawdzają się". "Przyczyną komercjalizacji jest ucieczka od odpowiedzialności. Chodzi o przerzucenie jej, na kogo się da, np. na samorządy" - mówił.

Inny b. minister zdrowia Marek Balicki, poseł SLD, także wskazywał, że nie wystarczą jedynie niewielkie korekty obecnego systemu. "To wyzwanie dla władzy publicznej, aby dokonać profesjonalnej oceny w formie rządowego raportu i przedstawić go opinii publicznej i środowiskom medycznym, poddać debacie i na tej podstawie wyciągnąć wnioski" - mówił Balicki. Według niego obecnie udzielanie świadczeń stało się działalnością gospodarczą dla zysku, a nie działalnością publiczną.

"Powstaje pytanie, czy system rynkowy jest bezpieczny dla państwa, dla interesu publicznego, dla obywateli, dla tych, którzy pracują w systemie, bo na nich spada wiele napięć" - mówił Balicki.(PAP)

bpi/ akw/ pz/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)