400 aktorów, 300-osobowy chór i orkiestra symfoniczna wystąpią w sobotę na pięciu scenach usytuowanych na terenie Toru Wyścigów Konnych na warszawskim Służewcu podczas jednego z największych widowisk pasyjnych na świecie - Misterium Męki Pańskiej.
Opowieść o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa rozpocznie się o godzinie 20., tuż po zapadnięciu zmroku. Dramaturgię widowiska ma potęgować gra świateł: reflektorów, laserów oraz pochodni. Gigantyczna scenografia umiejscowiona na specjalnych rusztowaniach ma być doskonale widoczna dla widzów nawet z odległości 300 metrów.
Misterium po raz pierwszy odbędzie się w stolicy; do tej pory, od ponad 10 lat prezentowane było w Poznaniu na Cytadeli. Tradycyjnie odbywa się w sobotę przed Niedzielą Palmową.
"Głównym celem, zadaniem Misterium jest przygotowanie uczestników i widzów do Wielkiego Tygodnia, zachętą, by zagłębić się w tajemnicę Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa" - powiedział w piątek dziennikarzom pomysłodawca, scenarzysta, reżyser i producent Misterium Męki Pańskiej jest Artur Piotrowski.
Jak mówił, bardzo ważnym elementem widowiska jest plener, w którym będzie ono pokazywane. "Chodzi o to, by przeżywać je stojąc na ziemi, mając nad sobą otwarte niebo" - zaznaczył. "Miejsce, w którym w tym roku będziemy wystawiać Misterium, jest rodzajem enklawy w wielkim mieście. Otoczone jest drzewami, słychać ptaki, konie, które tutaj żyją, a także przelatujące samoloty, co stwarza atmosferę grozy. Dzięki temu wszystkiemu łatwiej będzie się wyłączyć z naszej codzienności, a o to nam właśnie chodzi" - mówił Piotrowski.
W tym roku widowisko zostanie pokazane w Warszawie, ponieważ jego organizatorzy chcą w ten sposób włączyć się do ogólnopolskich przygotowań do beatyfikacji Jana Pawła II.
Janowi Pawłowi II poświęcona będzie scena finałowa widowiska. Ojciec Święty pojawi się w bramie Jerozolimy, w otoczeniu aniołów będzie szedł na spotkanie ze zmartwychwstałym Jezusem. Scenę dopełni muzycznie utwór "Resurrection" Johna Debneya z filmu "Pasja" Mela Gibsona.
W związku z beatyfikacją podczas widowiska, jako rekwizyt, w jednej ze scen przez chwilę użyty będzie szczególny przedmiot - tzw. miecz świętego Piotra, zabytek ze zbiorów Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu. "To miecz, który według tradycji trafił na ziemie polskie wraz z biskupem Jordanem w 968 r." - przypomniał opiekun miecza Michał Błaszczyński z Muzeum Archidiecezjalnego.
Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej wynika, że miecz wykonany został w technice, jaka używana była na terenie Imperium Rzymskiego. "Ta technika przetrwała upadek imperium i była stosowana na terytorium Italii w XIII wieku. Gdy patrzymy na miecz, to nie przypomina on kształtem swojego ostrza tradycyjnego miecz, ale raczej maczetę. Taka broń pojawia się na terenie Europy w XIII wieku, wywodzi się ze Wschodu" - mówił Błaszczyński.
Pytany jak Muzeum datuje miecz, odpowiedział, że jest z tym problem. "Powinniśmy go podpisać: według tradycji - I wiek naszej ery; zgodnie z pewnymi ustaleniami - X wiek, a w nawiasie umieścić jeszcze informację: XIII wiek" - przyznał.
Misterium co roku w Poznaniu oglądało kilkadziesiąt tysięcy widzów. Organizatorzy przewidują, że w Warszawie spektakl może zobaczyć nawet pół miliona ludzi. Inscenizację poprzedzi msza św., która zostanie odprawiona w parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego, skąd aktorzy i widzowie wspólnie mają udać się na widowisko.
W spektaklu może uczestniczyć każdy, wstęp jest bezpłatny. Podczas trwania przedstawienia harcerze rozdadzą widzom 10 tys. specjalnie na ten cel wypieczonych bochenków chleba.
Misterium trwa 80 minut. Widowisko rozpoczyna się wjazdem Chrystusa do Jerozolimy, kończy - jego ukrzyżowaniem na Golgocie i zwycięskim zmartwychwstaniem. Widzowie mogą śledzić w rzeczywistej skali Drogę Krzyżową, którą blisko dwa tysiące lat temu pokonał Jezus. Wielu aktorów gra w Misterium od lat. W rolę Jezusa niezmiennie wciela się Ziemowit Howadek.(PAP)
dsr/ abe/
