*Ulicami Warszawy przejdzie w środę wielotysięczna manifestacja przedstawicieli środowisk medycznych. Lekarze i pielęgniarki domagają się podniesienie pensji o 30 proc. oraz istotnego zwiększenia publicznych nakładów na opiekę zdrowotną. 10 maja Naczelna Rada Lekarska ogłosiła drugim Ogólnopolskim Dniem Protestu. Pierwszy protest odbył się 7 kwietnia. *
W środę w Sejmie miała się odbyć debata na temat reformy służby zdrowia, została jednak, na prośbę premiera, przesunięta o dwa tygodnie. Stało się to jednym z powodów złożenia w poniedziałek rezygnacji przez ministra zdrowia Zbigniewa Religę, której premier nie przyjął.
W środę lekarze mają wziąć jednodniowy urlop na żądanie i przyjechać do Warszawy. Ci, którzy nie mogą tego zrobić ze względu na bezpieczeństwo pacjentów, podejmą inne formy protestu (m.in. ubiór wyrażający solidarność z protestującymi, oflagowanie i oplakatowanie szpitali).
Lekarze będą pracować jak podczas ostrego dyżuru, czyli wykonywać tylko zabiegi ratujące życie, wizyty u specjalistów oraz planowe operacje zostaną przesunięte.
Manifestacja rozpocznie się w południe na Pl. Zamkowym. Następnie protestujący przejdą Krakowskim Przedmieściem. W Ministerstwie Finansów przy ul. Świętokrzyskiej zostanie złożona petycja. Później przejdą Nowym Światem przed Sejm, gdzie zamierzają złożyć rezolucję do marszałka Sejmu. Przemarsz zakończy się przed kancelarią premiera w Alejach Ujazdowskich.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł poinformował, że protest odbędzie się pod trzema hasłami: po pierwsze - natychmiastowa podwyżka o 30 proc. dla wszystkich pracowników medycznych; po drugie - wprowadzenie ustawowych gwarancji godnych zarobków pracowników medycznych; po trzecie - zwiększenie wydatków publicznych na ochronę zdrowia do 6 proc. PKB.
Udział w środowej manifestacji zapowiedziało również ok. 4,5 tys. pielęgniarek i położnych.
Minister zdrowia zapowiedział w kwietniu, że pracownicy medyczni otrzymają podwyżki od października tego roku. Pieniądze na to - 800 mln zł - będą pochodziły z rezerwy Narodowego Funduszu Zdrowia; z czego 500 mln zł to rezerwa na leczenie Polaków za granicą, a 300 mln zł pochodzi z rezerwy ogólnej Funduszu. To nie satysfakcjonuje jednak lekarzy.
W przyszłym roku na podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia zostały zaplanowane dodatkowe 4 mld zł.
Portal Medycyny Praktycznej, przesyłając we wtorek PAP wyniki badań na temat zarobków lekarzy, przytoczył dane OECD, z których wynika, że Polska przeznacza na ochronę zdrowia mniej niż 4 proc. swojego PKB. W 2005 r. ze środków publicznych wydano na ten cel ponad 36 mld zł - co stanowi 3,87 proc. PKB
Dla porównania, w Czechach wydatki na ochronę zdrowia ze środków publicznych stanowią 6,7 proc. PKB, na Węgrzech - 5,46 proc., na Słowacji 5 proc. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Polska wydaje na leczenie 473 dolary, podczas gdy Czechy przeznaczają na ten cel ponaddwukrotnie więcej - 1022 dolarów, a Niemcy nawet czterokrotnie więcej - 2211 dolarów. (PAP)
eaw/ hes/ jra/
