Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W środę zarząd mazowieckiej PO wybierze nowego szefa

0
Podziel się:

Zarząd mazowieckiej Platformy Obywatelskiej
wybierze w środę nowego szefa; z kierowania partią na Mazowszu -
zgodnie z wytycznymi władz Platformy - zrezygnowała jeszcze w
zeszłym roku kierująca resortem zdrowia Ewa Kopacz.

Zarząd mazowieckiej Platformy Obywatelskiej wybierze w środę nowego szefa; z kierowania partią na Mazowszu - zgodnie z wytycznymi władz Platformy - zrezygnowała jeszcze w zeszłym roku kierująca resortem zdrowia Ewa Kopacz.

Zmiany we władzach regionów to efekt październikowej uchwały zarządu głównego PO o zakazie łączenia stanowisk ministerialnych (dotyczy to również wiceministrów) z funkcją szefa partii w regionie. Zakaz - postanowił zarząd - miał obowiązywać od 1 stycznia.

Władze PO argumentowały, że decyzja była konieczna ze względu na zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego, ponieważ ministrowie PO, będący jednocześnie szefami partii w regionach, mieli za mało czasu na sprawy partyjne.

Wiceszefowa mazowieckiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w piątek PAP, że opóźnienie w wyborze szefa regionu ma charakter techniczny i było związane z obowiązkami w Sejmie członków zarządu mazowieckiej Platformy. Przypomniała, że Ewa Kopacz złożyła na ręce sekretarza generalnego PO pismo z rezygnacją jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.

Nieoficjalnie źródła w Platformie mówią, że Ewa Kopacz nie chce, aby fotel szefa mazowieckiej PO zajął jej dotychczasowy zastępca Andrzej Halicki. Niewykluczone, że Kopacz zdecyduje się startować do europarlamentu i nie chce utracić wpływów w regionie.

Halicki ma poparcie na Mazowszu i byłby naturalnym następcą Kopacz, ale wobec jej ostrego sprzeciwu niewykluczone, że miejsce Kopacz w mazowieckiej PO zajmie np. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, choćby przejściowo.

W połowie października Halicki na dwa dni zastąpił Kopacz, wybrany na stanowisko p.o. szefa Platformy Obywatelskiej na Mazowszu - decyzją mazowieckiego zarządu partii. Jak tłumaczył wtedy PAP, w praktyce już od marca kierował mazowiecką PO, zostało to tylko doprecyzowane w uchwale.

Jednak dwa dni później zarząd regionu zebrał się ponownie i anulował podjętą uchwałę. Halicki tłumaczył, że stało się tak wskutek "szumu medialnego" wokół tej sprawy. Jak mówił, z relacji niektórych mediów "mylnie wynikało", że Ewa Kopacz została odwołana, bo utraciła zaufanie wśród działaczy Platformy w regionie. Tymczasem źródła w partii nieoficjalnie tłumaczyły wtedy, że Kopacz poskarżyła się Donaldowi Tuskowi, że odwołano ją z zaskoczenia i wymogła cofnięcie decyzji zarządu. (PAP)

laz/ mrr/ la/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)