Tylko na dwóch rzekach w województwie świętokrzyskim utrzymuje się stan alarmowy - na Kamiennej w Wąchocku i w Januszewicach na Czarnej Włoszczowskiej - wynika z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jak poinformował PAP Ryszard Mazurkiewicz z Centrum Zarządzania Kryzysowego, na wszystkich rzekach regionu, poza Wisłą, woda w dalszym ciągu opada. W Wąchocku na Kamiennej stan alarmowy był przekroczony w piątek po południu jedynie o 4 cm. Z kolei w Januszewicach w gminie Kluczewsko, na Czarnej Włoszczowskiej o 21 cm.
Jak powiedział, w punkcie pomiarowym w Januszewicach, za każdym razem, gdy występują intensywne opady deszczu, stan alarmowy utrzymuje się najdłużej. Wynika to ze specyfiki tamtych terenów, obecnie nie budzi on szczególnych obaw.
Z jedenastu w czwartek - do pięciu w piątek spadła liczba punktów, w których przekroczony jest stan ostrzegawczy. Obecnie taka sytuacja występuje jedynie na Nidzie w Pińczowie, na Kamiennej w Czekarzewicach i Brodach Iłżeckich, oraz na Wiśle w Zawichoście i Sandomierzu. Jak wynika z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, jedynie na Wiśle w ciągu ostatniej doby odnotowano wzrost poziomu wody.
Jak informuje Świętokrzyski Urząd Wojewódzki, skutki nawałnic, które nawiedziły region pod koniec maja i na początku czerwca, "odczuło i zgłosiło 60 gmin, najwięcej, bo aż 17, w powiecie kieleckim". Z meldunków Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, wynika, że wskutek ulewnych opadów deszczu i burz zniszczonych zostało ok. 186 km dróg gminnych oraz 82 km powiatowych. Straty w rolnictwie dotyczą ponad 28 hektarów upraw oraz blisko 8 tys. 200 gospodarstw. (PAP)
mjk/ bno/