Niewielki udział Polaków w muzycznych wydarzeniach i duże rozproszenie imprez muzycznych są słabymi stronami polskiego życia muzycznego - wynika z raportu o stanie muzyki polskiej, który zaprezentowano w poniedziałek podczas I Konwencji Muzyki Polskiej w Warszawie.
Organizowana po raz pierwszy ogólnopolska Konwencja Muzyki Polskiej zgromadziła artystów, muzykologów, dziennikarzy oraz przedstawicieli instytucji muzycznych i organizacji pozarządowych. Podczas spotkania, które potrwa do środy, przedstawiciele środowiska muzycznego będą dyskutować na temat sytuacji polskiej muzyki i możliwości rozwoju różnych jej gatunków.
"Środowisko muzyczne jest bardzo szeroko reprezentowane podczas naszego spotkania, ponieważ gościmy nie tylko przedstawicieli środowiska muzyki poważnej, ale także środowiska muzyki rozrywkowej, tradycyjnej, jazzowej, a nawet alternatywnej" - powiedział PAP Andrzej Kosowski, dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca odpowiedzialnego za organizację konwencji.
Podczas poniedziałkowego spotkania został zaprezentowany raport na temat stanu polskiej muzyki. W dokumencie zdiagnozowano sytuację różnych gatunków muzyki oraz działalność artystów, kompozytorów, instytucji muzycznych oraz jednostek zajmujących się organizowaniem festiwali. Raport opisuje sposoby finansowania kultury muzycznej, regulacje prawne i system edukacji muzycznej oraz przedstawia dane statystyczne dotyczące udziału Polaków w życiu muzycznym.
Liczący ponad 300 stron dokument przygotowali muzykolodzy, dziennikarze i pedagodzy. W raporcie stan polskiej muzyki współczesnej opisał teoretyk muzyki Andrzej Chłopecki, klasycznej - muzykolog Krzysztof Komarnicki, jazzowej - dziennikarz Maciej Karłowski, muzyki ludowej - muzykolog Maria Baliszewska. Krytyk muzyczny Antoni Beksiak przedstawił sytuację muzyki alternatywnej, a dziennikarze Bartek Chaciński i Marcin Flint - rozrywkowej.
"W raporcie są pewne rzeczy, które zaskakują pozytywnie - mówił Kosowski. - Do takich zaliczyłbym obfitość imprez muzycznych w Polsce oraz rozwój prywatnego szkolnictwa muzycznego". Jak podkreślił dyrektor, raport poddaje diagnozie słabsze strony polskiego życia muzycznego, do których należą m.in.: rozproszenie imprez i jednostek zajmujących się organizacją życia muzycznego oraz niewielki w nim udział Polaków.
"Rozproszenie powoduje, że przeznaczane na muzykę środki finansowe, które są ciągle głównie oferowane przez budżet państwa i budżety samorządowe z dużo mniejszym udziałem środków prywatnych, często są dysproporcjonalnie rozłożone" - tłumaczył Kosowski. Jak dodał, to powoduje, że szczególnie w mniejszych ośrodkach życie muzyczne jest często niedostatecznie finansowane.
Kosowski zaznaczył, że raport zapełnia lukę powstałą podczas Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie w 2009 roku, na którym zabrakło raportu o sytuacji polskiej muzyki.
Jak poinformował Kosowski, Instytut Muzyki i Tańca jest partnerem Kongresu Obywateli Kultury, który odbędzie się 13 i 14 maja. Podczas Kongresu będą omawiane założenia Paktu dla Kultury, którego najważniejszym postulatem jest podwyższenie finansowania kultury z budżetu państwa do 1 proc.
"Cieszy mnie podpisanie paktu, ponieważ jest w nim wiele rozwiązań, na które środowisko muzyczne liczy" - mówił dyrektor. Kosowski jest zdania, że duża część środków, które dzięki Paktowi dla Kultury zostaną przeznaczone na kulturę, może trafić do środowiska muzycznego.
Instytut Muzyki i Tańca działa od października 2010 roku. Został powołany na wniosek środowiska muzycznego przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego.(PAP)
mce/ ls/
