Ruch Palikota i Racja Polskiej Lewicy chcą, aby radni Wadowic (Małopolskie) przyjęli program umożliwiający dofinansowanie metody in vitro w mieście. Ich wniosek wpłynął już do biura Rady Miejskiej.
Liderzy partii w regionie: Wiesław Piątkowski (RP) i Edward Wyroba (Racja PL) podkreślili, że głównym założeniem programu ma być dofinansowanie procedury in vitro maksymalnie do kwoty 5 tys. złotych i nie więcej niż 80 proc. poniesionych kosztów.
Ich zdaniem wdrożenie programu m.in. "przyczyniłoby się do obniżenia odsetka bezdzietnych par" w Wadowicach, zapewniło im wyższy standard leczenia, obniżyło koszty ponoszone przez pacjentów, a także pozwoliło osiągnąć korzystne trendy demograficzne w mieście.
Każdego roku w Wadowicach na świat przychodzi około 350 dzieci. Nie wiadomo, ile par boryka się z problemem bezpłodności. Przedstawiciele RP i Racji PL szacują, że w 38-tys. mieście może on dotykać 1,3 tys. par, a z zapłodnienia metodą in vitro mogłoby skorzystać 28 par.
Rzecznik wadowickiego magistratu Stanisław Kotarba powiedział PAP, że nie wiadomo, czy Rada zajmie się problemem. Inicjatywa uchwałodawcza przysługuje burmistrzowi, komisjom lub grupie co najmniej pięciu radnych, a Ruch Palikota i Racja Polskiej Lewicy nie są reprezentowane w 21-osobowej Radzie Miejskiej.
Najliczniejszy klub posiada w Wadowicach związany z burmistrz Ewą Filipiak utożsamiany z prawicą komitet "Wspólny Dom" - 8 radnych. Po pięciu reprezentuje PiS oraz PO. Lewicowa opozycja dysponuje trzema głosami. Są to dwaj radni SLD i jeden niezależny.
Kotarba dodał zarazem, że wdrażanie programu byłoby dublowaniem polityki państwa. Przypomniał, że rząd zamierza stworzyć program, który zakłada między innymi finansowanie metody zapłodnienia pozaustrojowego.
Program zdrowotny dofinansowujący procedurę in vitro realizuje już samorząd Częstochowy. Kwota dopłaty wynosi 3 tys. zł. Samorządowcy szacują, że skorzystać z niego może w tym roku 36 par. W budżecie miasta zaplanowano na ten cel 110 tys. zł. (PAP)
szf/ mok/ mow/
