Ponad 40 osób zostało rannych podczas interwencji policji przeciwko protestującym młodym ludziom na Placu Katalońskim w Barcelonie. Policja użyła pałek i gumowych kul. Pięć osób przewieziono do szpitala. Wśród lekko rannych jest jeden policjant.
Demonstranci od 12 dni okupowali plac, na którym rozbili namioty. Protestują przeciwko systemowi politycznemu, niesprawiedliwości społecznej i bezrobociu, dochodzącemu wśród młodych ludzi do 43 proc.
Policja zapowiadała, że nie będzie interweniować, jeżeli nie dojdzie do poważnego zakłócenia porządku publicznego.
W piątek grupa manifestantów zablokowała Plac Kataloński, uniemożliwiając wyjazd śmieciarek, które miały wywieźć rzeczy należące do manifestantów - kuchenki gazowe, stoły, krzesła i inne przedmioty, mogące stanowić _ zagrożenie dla bezpieczeństwa _.
W reakcji na blokady dróg wyjazdowych policja otoczyła plac. Do manifestujących usiłowały dołączyć setki młodych ludzi, zwołanych przez internet i SMS-ami. Doszło do starć.
Służby oczyszczania miasta przystąpiły do rozbierania namiotów i usuwania transparentów. Według policji, kiedy plac zostanie uprzątnięty, demonstranci będą tam mogli wrócić. Młodzi ludzie wznosili okrzyki _ wrócimy! _
_ _