*W woj. warmińsko-mazurskim pogoda się ustabilizowała - przestał padać śnieg i osłabł wiatr. Bez prądu wciąż pozostaje jednak 4,6 tys. odbiorców, a na Żuławach ogłoszono stan alarmowy w związku z wysokim poziomem wody - podała rzecznik wojewody. *
Rzecznik prasowa wojewody warmińsko-mazurskiego Edyta Wrotek poinformowała w niedzielę rano, że na Warmii i Mazurach wciąż prąd nie dociera do 4.660 odbiorców.
"Uszkodzonych jest 6 linii energetycznych i 164 stacje transformatorowe. Prądu nie ma na terenie gmin: Pozezdrze, Budry, Wydminy, Świętajno, Olecko, Banie Mazurskie, Lidzbark Warmiński" - podała Wrotek i zapewniła, że energetycy starają się na bieżąco usuwać awarie.
Wrotek podała, że w związku z zachodnim i północno-zachodnim wiatrem w okolicach Elbląga utrzymuje się tzw. cofka, tj. wody z Zalewu Wiślanego wtłaczane są do rzek na lądzie.
"Stan wód Zalewu Wiślanego i rzeki Elbląg, utrzymuje się na poziomie stanów ostrzegawczych, ale w Nowotkach-Dolnej Kępie oraz Fiszewskiej jest stan alarmowy. W gminie Elbląg nadal utrzymane jest pogotowie przeciwpowodziowe" - poinformowała Wrotek.
Znacznie polepszyła się w niedzielę sytuacja drogowa - większość zasp jest usunięta, główne drogi są czarne, mokre lub z błotem pośniegowym.
Synoptycy przewidują, że po południu na zachodzie województwa znowu może padać śnieg. W nocy opady śniegu mają przejść w śnieg z deszczem i deszcz, przez co na drogach może być gołoledź. (PAP)
jwo/ mag/