Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-mazurskie: Mniejszość ukraińska narzeka na kontakty z rodakami

0
Podziel się:

Po ostatnich wyborach prezydenckich na Ukrainie znacznie pogorszyły
się lokalne kontakty polsko-ukraińskie - uważa szef olsztyńskiego Związku Ukraińców w Polsce Stefan
Migus. Ukraińskie władze lokalne oceniają, że stosunki nie uległy ochłodzeniu.

Po ostatnich wyborach prezydenckich na Ukrainie znacznie pogorszyły się lokalne kontakty polsko-ukraińskie - uważa szef olsztyńskiego Związku Ukraińców w Polsce Stefan Migus. Ukraińskie władze lokalne oceniają, że stosunki nie uległy ochłodzeniu.

Zdaniem Migusa kontakty pogorszyły się, bo nowa władza nieprzychylnie patrzy na wymianę doświadczeń z Unią Europejską.

"Nie ma już na taką skalę, jak przed kilkoma laty, wymiany młodzieży, czy wizyt zespołów kulturalnych. Zapraszani naukowcy wykręcają się jak mogą od przyjazdu do Polski. Mówią, że szkoda im czasu na załatwianie wiz, tłumaczą, że mają inne pilne zajęcia, choć wcześniej nie zgłaszali takich postulatów" - powiedział PAP Migus.

W felietonie dla Radia Olsztyn Migus mówił z kolei, że liczy na szybką zmianę ukraińskich władz lokalnych, które tylko oficjalnie mówią, że są za integracją europejską, a tak naprawdę im na tej współpracy nie zależy.

"Stosunki nie uległy ochłodzeniu" - odpowiadają przedstawiciele ukraińskich władz lokalnych, z którymi rozmawiała PAP. "Współpracy samorządów ukraińskich z samorządami polskimi przeszkadza wyłącznie brak pieniędzy" - wyjaśniają.

Stanowisko Migusa podzielają warmińsko-mazurscy samorządowcy. Burmistrz Morąga Tadeusz Sobierajski powiedział PAP, że po ostatnich wyborach na Ukrainie kontakty z samorządowcami z partnerskiego Rejonu Rożniatowskiego "wychłodziły się i ostygły".

"Pozmieniali się tam ludzie (we władzach lokalnych - PAP) i teraz tylko wymieniamy się grzecznościowymi pismami, konkretów we współpracy brak" - mówił Sobierajski, który przed wyborami gościł w Morągu ukraińskich artystów z partnerskiego regionu, wysyłał na Ukrainę miejscowy chór. Prowadzona też była wymiana młodzieżowa, Morąg z Rejonem Rożniatowskim uzgadniał już nawet szczegóły wymiany sportowej. "A teraz ślemy sobie grzecznościowe listy i tyle. Szkoda" - powiedział Sobierajski.

"Nie mamy pieniędzy na wyjazdy do Polski, ale z takim samym problemem borykają się i Polacy. Ostatnio zapraszaliśmy ich na festiwal kultury łemkowskiej - nie przyjechali z przyczyn finansowych. Chcemy kontynuować współpracę między samorządami i jesteśmy gotowi do dialogu" - powiedział PAP Mykoła Filipowycz, szef administracji państwowej Rejonu Rożniatowskiego w obwodzie iwano-frankowskim.

"Nie dopatrujmy się w tym polityki. Brakuje nam pieniędzy. Wcześniej utrzymywaliśmy współpracę z partnerami z Polski za środki sponsorów, ale wprowadzona niedawno na Ukrainie ustawa o walce z korupcją dziś na to nie pozwala. Znajdziemy jednak sposób, by powrócić do bardziej intensywnych relacji" - wtórował Filipowyczowi jego zastępca, Omelian Bojczuk.

Nad brakiem wymiany doświadczeń z Ukraińcami ubolewa też burmistrz Iławy Tadeusz Ptasznik, który np. u partnerskiego miasta w Holandii podpatrzył wiele rozwiązań w dziedzinie gospodarki odpadami. "I my od Ukraińców i Ukraińcy od nas moglibyśmy się wiele nauczyć. Naprawdę uważam takie sąsiedzkie kontakty za bardzo istotny element działania samorządu lokalnego" - powiedział PAP Ptasznik.

Iława przed wygranymi przez Janukowycza wyborami na Ukrainie nawiązywała współpracę z miastem Ostróg. "Po wyborach nowa władza nawet nie odnowiła korespondencji w tej sprawie" - powiedział burmistrz Iławy, który o pomoc w znalezieniu partnera na Ukrainie na nieoficjalnym spotkaniu poprosił pracowników ambasady ukraińskiej w Polsce. Na razie jednak nie znaleziono żadnego miasta, które chciałoby współpracować z Iławą.

Zdaniem Migusa postawa ukraińskich samorządowców jest "smutna" dla polskich Ukraińców. "My byśmy bardzo chcieli widzieć Ukrainę w Unii, chcielibyśmy, by był to wolny, demokratyczny kraj. A gdzie nasi rodacy mają zobaczyć kawałek normalnego samorządu jak nie w takich wzajemnych kontaktach?" - zauważył szef olsztyńskiego ZUP-u.

Mniejszość ukraińska jest najliczniejszą mniejszością narodową na Warmii i Mazurach. Ukraińcy szacują, że jest ich od 85 do 100 tys., choć podczas poprzedniego spisu narodowego do swojej narodowości przyznało się zaledwie 11 tys. osób.(PAP)

jwo/ jjk/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)