Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: Od piątku szczepienie lisów przeciw wściekliźnie

0
Podziel się:

W mazurskich lasach rozpoczęła się w piątek wiosenna akcja szczepienia lisów
przeciwko wściekliźnie. W związku z weekendowym nasileniem ruchu turystycznego służby weterynaryjne
zaapelowały, aby podczas spacerów nie podnosić przynęt zrzucanych z samolotów.

W mazurskich lasach rozpoczęła się w piątek wiosenna akcja szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie. W związku z weekendowym nasileniem ruchu turystycznego służby weterynaryjne zaapelowały, aby podczas spacerów nie podnosić przynęt zrzucanych z samolotów.

Przez pięć dni w lasach i na polach woj. warmińsko-mazurskiego zostanie rozrzuconych z samolotów 600 tys. sztuk szczepionek, umieszczonych w kostkach karmy. Zrzuty zaczęły się od powiatów graniczących z obwodem kaliningradzkim.

Najwięcej - około 35 dawek na 1 km kw. - trafi do północno-wschodniej części regionu, zwłaszcza w okolice Giżycka i Węgorzewa, gdzie w ub. roku wykryto pojedyncze przypadki zachorowań lisów na wściekliznę.

W związku z nasilonym ruchem turystycznym podczas długiego weekendu służby weterynaryjne zaapelowały o rozwagę do osób odpoczywających na Mazurach. W czasie trwania szczepień nie można płoszyć zwierzyny leśnej, ani wypuszczać psów bez smyczy. Nie należy także podnosić z ziemi i niszczyć znalezionych szczepionek.

Szczepionki wyglądają jak małe, brunatno-zielonkawe stożki o zapachu zepsutej ryby, nęcącym lisy. "Sama przynęta jest nieszkodliwa dla człowieka. Natomiast w przypadku kontaktu z płynną zawartością kapsułki należy natychmiast umyć ręce" - powiedział rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Olsztynie Adam Wojtaszek.

Służby weterynaryjne przypominają, że szczepionki powodują nabywanie odporności na wściekliznę wyłącznie przez lisy i są bezużyteczne dla zwierząt domowych.

Zdaniem wojewódzkiego inspektora weterynarii Ludwika Bartoszewicza prowadzone od 2001 r. szczepienia praktycznie wyeliminowały wściekliznę w woj. warmińsko-mazurskim.

"Jeszcze pod koniec lat 90. mieliśmy w regionie po 600-700 przypadków rocznie. W ciągu ostatnich czterech lat odnotowano jedynie pięć przypadków wystąpienia wścieklizny u lisów, trzy u nietoperzy oraz po jednym u jenota i bydła" - powiedział Bartoszewicz.

Na Mazurach szczepienia odbywają się dwa razy do roku, w maju i pod koniec września. Według weterynarzy do likwidacji źródeł tej choroby przyczyniła się także akcja szczepień lisów, którą po raz pierwszy przeprowadzili przed rokiem Rosjanie w obwodzie kaliningradzkim, graniczącym z woj. warmińsko-mazurskim.(PAP)

mbo/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)