Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: Pięcioletni chłopiec zagryziony przez psy

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej inf. o okolicznościach zdarzenia
#

# dochodzi więcej inf. o okolicznościach zdarzenia #

22.02. Olsztyn (PAP) - Pięcioletni chłopiec został zaatakowany na ulicy i śmiertelnie pogryziony przez psy we wsi Katlewo (warmińsko-mazurskie). Zwierzęta, jak twierdzi właściciel, uciekły mu z gospodarstwa - podała we wtorek policja

Do tragedii doszło w poniedziałek po południu. Jak ustalono 5-letni Kuba wyszedł z domu, żeby pobawić się na pobliskiej huśtawce. Miał spotkać się tam z rówieśnikiem z przedszkola.

Jak poinformował Dawid Stefański z warmińsko-mazurskiej policji, jeden z mieszkańców wsi zauważył trzy psy biegające bez nadzoru. "Wydawało mu się, że ciągną coś przez drogę. Kiedy do nich podbiegł okazało się, że zwierzęta szarpały ciało dziecka" - powiedział policjant. Niestety chłopca nie udało się już uratować.

Mężczyzna odgonił agresywne czworonogi i zaalarmował mieszkańców pobliskich domów, w tym rodzinę chłopca. Kiedy na miejsce przyjechała policja i służby ratunkowe, chłopiec już nie żył. Miał rany szarpane szyi, głowy i rąk.

Policjanci ustalili, do kogo należą agresywne zwierzęta i zabrali je od właścicieli. Zabezpieczyli ślady na miejscu tragedii, przeprowadzili oględziny kojców, w których przetrzymywane były zwierzęta i przesłuchali świadków. Według mieszkańców Katlewa psy wielokrotnie biegały bez nadzoru po wsi i "nikt się tym nie interesował". Zwierzęta, które pogryzły chłopca to pies rasy alaskan malamute i dwie, mniejsze od niego, suki mieszańce.

Zdaniem wójta z Grodziczna, Kazimierza Konicza, wcześniej nikt nie zwracał się oficjalnie do gminy z prośbą o interwencję w sprawie psów w Katlewie, bo miały one opinię łagodnych. W gminie nie ma schroniska dla bezpańskich zwierząt ani straży gminnej, która mogłaby dyscyplinować właścicieli, wypuszczających psy bez nadzoru.

Wójt przyznaje, że bezpańskie psy to dla wiejskich gmin problem nie do rozwiązania. Małych gmin nie stać na budowę schronisk. Najbliższe takie placówki, w Iławie i Brodnicy, są oddalone o 130 km i nie chcą przyjmować zwierząt z innych gmin.

Dlatego w Grodzicznie wybudowano kilka prowizorycznych kojców dla bezpańskich psów. W tej chwili wszystkie są pełne. Gmina liczy, że ktoś zgłosi się po zwierzęta. Wójt deklaruje też, że wyśle w teren urzędników, aby na wiejskich zebraniach nakłaniali właścicieli do pilnowania psów.

Prokurator rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim, Bogusław Bączek powiedział PAP, że nadal badane są okoliczności i przyczyny tragedii. "Jest za wcześnie, by zapowiadać, czy i kiedy będą przedstawione zarzuty właścicielom psów" - stwierdził prokurator. (PAP)

mbo/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)